SPIS TREŚCI
Rosja chce od USA odblokowania dostaw części
- Jako przedstawiciele konsumentów bylibyśmy zainteresowani, między innymi, odblokowaniem dostaw tych części zamiennych. Byłoby to ważne - powiedział Alichanow w wywiadzie dla „Izwiestii”. Ponadto, według niego, rząd zamierza skłonić Airbusa i Boeinga do uznania napraw, które rosyjskie firmy przeprowadziły na zagranicznych samolotach w ramach sankcji. Takie naprawy zostały przeprowadzone „bez odpowiedniej weryfikacji licencji od zagranicznych producentów”, zauważył Alichanow.
Strona rosyjska zamierza rozwiązać te kwestie podczas negocjacji ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie uregulowania konfliktu w Ukrainie. W ramach tego procesu Waszyngton może złagodzić sankcje, a jako pierwsze zostaną zniesione ograniczenia dotyczące lotnictwa cywilnego, części zamiennych, komponentów, konserwacji statków cywilnych - „co jest związane z bezpieczeństwem obywateli”, powiedział wcześniej szef Rosyjskiego Związku Przemysłowców i Przedsiębiorców Aleksandr Szochin.
Rosja odcięta od serwisu i części lotniczych
Dla rosyjskiego przemysłu lotniczego niezwykle ważne są komponenty awioniki, które mogą być naprawiane tylko przez producentów, takie jak system ostrzegania przed kolizją (TCAS), mówi Andriej Patrakow, założyciel RunAvia, firmy zajmującej się bezpieczeństwem lotów i certyfikacją. Ważne są również materiały eksploatacyjne - części zamienne, które są najczęściej używane podczas eksploatacji samolotu: tarcze hamulcowe, opony, części silnika, zauważył ekspert. Lista części zamiennych przechowywanych w USA może również obejmować sprzęt niezbędny dla przemysłu lotniczego, uważa Roman Gusarow, redaktor naczelny portalu Avia.ru.
Po rozpoczęciu przez Rosję inwazji na Ukrainę na pełną skalę, Stany Zjednoczone i Unia Europejska zamknęły swoją przestrzeń powietrzną dla lotów rosyjskich samolotów i zakazały dostaw części zamiennych i gotowych samolotów do Rosji. Z kolei Airbus i Boeing przestały zapewniać wsparcie techniczne dla istniejących samolotów rosyjskich firm.
Kanibalizacja samolotów, Rosja traci flotę
W rezultacie krajowi przewoźnicy lotniczy musieli naprawiać zachodnie samoloty na własną rękę i uciekać się do „kanibalizacji” - demontażu niektórych samolotów w celu uzyskania części do naprawy innych. Jednocześnie flota rosyjskich linii lotniczych składa się w dwóch trzecich z zagranicznych samolotów, które zapewniają 90% krajowego ruchu pasażerskiego. Kolejne około 150 samolotów to SSJ-100, które również są w dużym stopniu zależne od zachodnich komponentów.
Według Rosawiacji, krajowi przewoźnicy lotniczy stracą 58 samolotów w 2024 roku. Obecnie do dyspozycji linii lotniczych pozostaje 1 138 samolotów i 920 śmigłowców. Co najmniej 200 kolejnych zachodnich samolotów będzie musiało zostać wycofanych z eksploatacji do 2030 r. z powodu sankcji, ostrzegł Siergiej Czemiezow, szef Rostechu. To około 30% cywilnej floty zagranicznych samolotów w Rosji.
Krajowa produkcja samolotów kuleje
Aby zastąpić zachodnie samoloty, wkrótce po rozpoczęciu wojny rosyjskie władze ogłosiły ambitny program ożywienia przemysłu lotniczego: do 2030 roku planowano wyprodukować około 1000 cywilnych samolotów pasażerskich, a skala produkcji, zgodnie z pomysłem, miała osiągnąć rekordowy poziom od czasów sowieckich - 120 sztuk rocznie w 2026 roku i ponad 200 - do 2028 roku.
Następnie jednak rząd musiał kilkakrotnie korygować program ze względu na niezdolność krajowego przemysłu lotniczego do wyprodukowania tak dużej liczby pojazdów. Do 2025 r. plan produkcji samolotów został zmniejszony 1,5 raza. Jak zauważył Czemiezow, program może zostać jeszcze bardziej drastycznie ograniczony - pięciokrotnie w stosunku do pierwotnych planów.

źr. The Moscow Times