Lubelskie. Od początku wakacji w regionie utonęły dwie osoby. Płetwonurkowie szukają zaginionego 17-latka

Do tragicznych zdarzeń doszło w piątek (24 czerwca) w Lublinie i Okunince.

Około godz. 13 ćwiczący nad Zalewem Zemborzyckim strażacy zauważyli dryfujące na wodzie ciało mężczyzny. Od razu po wyciągnięciu go na brzeg podjęli akcję reanimacyjną i wezwali pogotowie ratunkowe.

- Niestety po przyjeździe karetki pogotowia lekarz stwierdził zgon około 30-letniego mężczyzny. Teraz policjanci ustalają jego tożsamość - informuje mł. asp. Kamil Karbowniczek z zespołu prasowego komendy wojewódzkiej policji w Lublinie.

Do drugiego utonięcia doszło po godz. 18 w Okunince. Na plaży przy Jeziorze Białym przebywali trzej mężczyźni, którzy w pewnym momencie postanowili wejść do wody. Po chwili jeden z nich zauważył, że jego kolega zanurzył się pod taflą i nie wypływa na powierzchnię.

- Mieszkańca województwa mazowieckiego wyciągnięto na pomost i podjęto akcję reanimacyjną. Niestety, pomimo udzielonej pomocy, lekarz stwierdził zgon 46-latka. Z ustaleń policjantów wynika, że mężczyzna przed wejściem do wody spożywał alkohol - mówi Karbowniczek.

Zgłoszenie dotyczące zaginięcia 17-latka z pow. tomaszowskiego wpłynęło do służb w nocy z piątku na sobotę (24/25 czerwca). Na plaży przy zalewie miejskim w Zamościu znaleziono ubrania, telefon i dokumenty należące do chłopca.

Od razu po otrzymaniu zgłoszenia rozpoczęto akcję poszukiwawczą, w której udział bierze m.in. przewodnik z psem policyjnym. W sobotę do poszukiwań 17-latka dołączyli płetwonurkowie ze straży pożarnej.

Przed godz. 20 ciało chłopca zostało wyłowione z zamojskiego zalewu. Sprawą zajmuje się teraz prokuratura. Zwłoki chłopca zostały zabezpieczone celem przeprowadzenia sekcji zwłok.

Tylko w czerwcu w województwie lubelskim utonęło 8 osób.