Promotor Andrzej Wasilewski poleciał na zjazd WBC w Meksyku wraz ze swoimi najważniejszymi zawodnikami, m.in. Łukaszem Różańskim (14-0, 13 KO). Opłaciło się, bo pogromca m.in. Artura Szpilki, Izu Ugonoha i Alberta Sosnowskiego awansował w rankingu kategorii bridger (do 101,6 kg) z czwartego na drugie miejsce. Tym samym zapewnił sobie walkę o pas. Pierwszy w historii nowej dywizji mistrz WBC Oscar Rivas (28-1, 19 KO) został bowiem zobowiązany do dwóch obron z najwyżej notowanymi rywalami. Najpierw spotka się więc z Rosjaninem Jewgienijem Romanowem (16-0, 11 KO), a zwycięzca tej walki skrzyżuje rękawice z Różańskim.
ZOBACZ TEŻ:
W międzyczasie pięściarz z Rzeszowa na brak propozycji narzekać nie będzie. Wyzwanie rzucił mu m.in. były mistrz świata Krzysztof „Diablo” Włodarczyk (60-4-1, 40 KO).
ZOBACZ TEŻ:
- Samoański wojownik, którego serce bije też dla Polski
- Mike Tyson kupował tygrysy od bohatera dokumentu Netfliksa?
- Promotorzy Cieślaka obrabowani w Kinszasie. "Dziki kraj"
- Szpilka padł jak nieżywy. Brutalne KO Chisory [WIDEO]
- Mike Tyson: Moja córka będzie najlepsza w historii sportu
- Pechowy jak Polak? Głowacki kolejnym oszukanym bokserem
ZOBACZ TEŻ:
Najlepsi bokserzy wagi ciężkiej według "The Ring". Kto na cz...
Muhammad Ali był artystą nie tylko w ringu. Rysunki legendar...
