Skorupski obronił rzut karny
Sobotni mecz dla Bologny zaczął się bardzo dobrze. W 29. minucie Joshua Zirkzee pokonał bramkarza AC Milanu, dlatego zespół gości w wirtualnej tabeli wskoczył do strefy europejskich pucharów. Schody zaczęły się pod koniec pierwszej połowy. Lewis Ferguson sfaulował piłkarza gospodarzy, dlatego sędzia wskazał na "jedenastkę". Z decyzją nie zgadzał się Thiago Motta - trener Bologny, który w ekspresyjny sposób wyrażał swoje niezadowolenie. Arbiter główny postanowił pokazać trenerowi bezpośrednią czerwoną kartkę.
Na szczęście zimną krew w całej tej sytuacji zachował Łukasz Skorupski, który pewnie obronił rzut karny wykonywany przez Oliviera Giroud. Polak perfekcyjnie wyczuł stronę, w którą strzeli francuski napastnik. Niestety kilka minut później golkiper został pokonany przez Loftusa-Cheeka. Tym razem z gry.
W drugiej połowie Milan dostał... drugiego karnego. Z boiska zszedł już Giroud, dlatego do piłki podszedł Theo Hernandez. Polak znowu był górą, gdyż francuski obrońca trafił w lewy słupek! W końcówce gospodarze z Mediolanu wyszli na prowadzenie za sprawą Loftusa-Cheeka, który ustrzelił dublet. W samej końcówce z rzutu karnego do remisu doprowadził Orsolini. 2:2!
Podczas meczu Milan - Bologna na placu gry zobaczyliśmy jeszcze jednego Polaka. Kacper Urbański w ostatnich tygodniach dostaje coraz więcej minut od Motty. Tym razem także wyszedł w pierwszym składzie. Boisko opuścił w 67. minucie.
LIGA WŁOSKA w GOL24
Aktualizacja wartości rynkowych zawodników Ekstraklasy. Grac...
