Ostatni konkurs Pucharu Świata odbył się 25 marca. Po nim skoczkowie otrzymali od trenera Stefana Horngachera kilka dni wolnego jednak z zaznaczeniem, że muszą regularnie ćwiczyć na siłowni.
- To był pierwszy etap przygotowań do nowego sezonu, który mamy już za sobą - stwierdził Kot. - Głównie pracowaliśmy nad siłą nóg. Ten tydzień mamy luźniejszy, żeby się zregenerować. W następnym tygodniu zaczynamy obóz w Zakopanem. Tam zaczniemy już ciężkie treningi, ale też z trenerem poświęcimy dużo czasu na ułożenie planu startów w sezonie letnim, zapoznamy się też z nowymi wytycznymi i tak dalej.
Jedną z nowości w kolejnym sezonie Pucharu Świata będzie sposób ważenia zawodników podczas zawodów. Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) postanowił, że skoczkowie będą wchodzić na wagę bez butów i wkładek. Dzięki temu zostaną im do zagospodarowania blisko dwa kilogramy. Władze FIS chciałyby, żeby zostały przeznaczone na masę skoczków.
- Myślę, że wagę utrzymam na podobnym poziomie, jak w poprzednim sezonie. Wybiorę za to trochę krótsze narty. Jeśli będzie to jeden centymetr, to powinienem nie tylko zmieścić się w limicie, ale mieć też zapas, jak zawsze. Wtedy może będę mógł więcej zjeść, co przełoży się na siłę - analizował 26-letni skoczek, który miniony sezon zakończył na 21. miejscu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
Inauguracja sezonu 17 listopada w Wiśle od konkursu drużynowego. Dzień później odbędą się pierwsze zawody indywidualne. Zanim jednak rozpocznie się Puchar Świata, skoczkowie wezmą udział w sezonie letnim. Ten także rozpocznie się w Wiśle - 21 lipca konkurs drużynowy, a 22 indywidualny.
- Sezon letni służy do przygotowania się do zimowego - podkreślił ambasador kampanii Bridgestone "Podążaj za marzeniami. - Mam nadzieję, że będzie on owocny we wnioski i naukę. Mamy jeszcze rezerwy, są elementy, nad którymi chcę popracować. Wyniki latem są więc drugoplanowe, ale gdy siada się na belce, nie myśli się, żeby skoczyć na pół gwizdka.