Turniej w Karolinie Południowej w USA rozpoczął się do Polski pomyślnie. W poniedziałek Magdalena Fręch (87. WTA) wygrała z Petrą Kvitovą (29. WTA). Wprawdzie była wiceliderka światowego rankingu i dwukrotna zwyciężczyni Wimbledonu skreczowała, tłumacząc się złym stanem zdrowia, to "wynik poszedł w świat", a 24-letnia łodzianka do drugiej rundy.
We wtorek dołączyła do niej Magda Linette (64. WTA), która była faworytką w starciu z Katie Volynets (154. WTA). Jednak rywalizacja była niespodziewanie zacięta. To 20-letnia Amerykanka wygrała pierwszego seta. Istotne był początek spotkania, w którym tenisistka z Poznania dała się przełamać i później - mimo gry cios za cios - nie zniwelowała straty. Dopiero w trakcie drugiej partii weszła na odpowiednie obroty i wygrała tą część gry 6:3.
W trzecim secie Linette znów grała nierówno. Przegrywała 1:3 w gemach, by wrócić do dobrej gry i prowadzić 5:3. Wówczas miała nawet piłkę meczową, ale jej nie wykorzystała. Zamiast tego to Volynets odzyskała rytm i doprowadziła do tie-breaka. W nim 30-letnia Polka wygrała 7-4.
W środę Linette zagra o trzecią rundę z Kanadyjką Leylah Annie Fernandez (19. WTA), natomiast Fręch zmierzy się z Estonką Kaią Kanepi (57. WTA). Godziny meczów nie zostały jeszcze ustalone przez organizatorów.
Magda Linette — Katie Volynets 4:6, 6:3, 7:6 (7-4)
