Rozczarowujący mecz Fręch w stolicy Węgier
Mimo niższej pozycji w światowym rankingu, rywalka Polki kilkukrotnie w przeszłości pokazała, że nie można jej lekceważyć. Awanesian już wcześniej sprawiała problemy zawodniczkom z czołówki, co potwierdziły jej mecze z Ons Jabeur i Marią Sakari w 2024 roku.
W pierwszej rundzie zmagań w Budapeszcie notowana na 75. pozycji tenisistka zagrała nierówno - proste błędy przeplatała udanymi zagraniami. Słabo wypadał jednak także Magdalena Fręch. Mimo początkowej przewagi Polki (3:1), ostatecznie to Awanesian po tie-breaku zapisała na swoim koncie seta.
Kontynuacja niepowodzeń w drugim secie
Druga partia była niemalże odbiciem pierwszej - Fręch ponownie nie wykorzystała szans na podwyższenie prowadzenia przy stanie 3:1. Awanesian odrobiła straty i ponownie wygrała seta, tym razem bez konieczności gry w tie-breaku.
Turniej w Budapeszcie nie dostarczył oczekiwanych przez Fręch i jej fanów powodów do optymizmu przed igrzyskami olimpijskimi w Paryżu. Ostatni test przed igrzyskami odbędzie się w Pradze, gdzie polska tenisistka będzie miała szansę na poprawę swojej gry i samopoczucia przed najważniejszą imprezą sezonu.
