OGC Nice - FC Nantes 1:2 (0:1)
Początek meczu należał zdecydowanie do drużyny przyjezdnych. Pierwszym, który postraszył Marcina Bułkę i zdobył otwierające trafienie już w 13. minucie był Mathis Abline. Skrzydłowy zaskoczył polskiego bramkarza precyzyjnym strzałem i uczestnik niedawno zakończonego zgrupowania reprezentacji, na którym Biało-Czerwoni awansowali na Euro 2024 musiał kapitulować.
Bułka w pierwszej połowie miał pełne ręce roboty i co i rusz musiał sobie radzić z atakami przyjezdnych na ekipę z Lazurowego Wybrzeża. Trzeba przyznać, że jego koledzy z defensywy niezbyt mu w tym spotkaniu pomagali. - Nie rozumiem pewnych postaw w zespole - mówił po końcowym gwizdku bramkarz reprezentacji Polski przepytywany przez jedną z francuskich telewizji.
Chwilowa nadzieja. Mecz błędów obrońców OGC Nice
Na przerwę jednak piłkarze schodzili tylko z jednobramkową stratę i nadzieją na odwrócenie losów tego wielkanocnego starcia. I faktycznie tak się stało. W 72. minucie arbiter prowadzący spotkanie dopatrzył się przewinienia w polu karnym gości. Terem Moffi pewnie, więc wykorzystał "jedenastkę" i pokonał Albana Lafonta, czyli bramkarza uznawanego niegdyś za nadzieję francuskiej piłki.
Ostatecznie Marcin Bułka musiał raz jeszcze kapitulować. Tym razem po faulu z drugiej strony boiska musiał bronić rzut karny podyktowany przeciwko swojej drużynie. Polak jednak nie zdołał skutecznie interweniować i Mostafa Mohamed przechylił szalę rywalizacji na korzyść przyjezdnych.
OGC Nice - FC Nantes 1:2 (1:1)
- Bramki: Terem Moffi 72' - Matthis Abline 13', Mostafa Mohamed 76'
- Żółta kartka: Jordan Lotomba 58', Gaetan Laborde 90+8' - Nicolas Cozza 51', Eray Comert 52', Pedro Chrivella 58', Matthis Abline 78', Marcus Coco 90+1'
- Sędzia: Bastien Dechepy
- Stadion: Allianz Riviera (Nicea)
Jan Bednarek w życiu prywatnym. Obrońca reprezentacji Polski...
