Były reprezentant przejechał się po kadrowiczach
"Biało-czerwoni" po remisie z Mołdawią mają już iluzoryczne szanse na bezpośredni awans z grupy na przyszłoroczne mistrzostwa Europy. Trzykrotny mistrz Polski z Lechem Poznań nie szczędził słów krytyki podopiecznym Michała Probierza.
- Początek spotkania to był po prostu jeden wielki wstyd. Mołdawia byłą lepszym zespołem, atakowała, a my nie wiedzieliśmy, o co chodzi. Przykro było patrzeć na nasze niedoskonałości techniczne, chłopakom piłka odskakiwała. Takie rzeczy nie przystają reprezentantom Polski. W drugiej połowie te akcje zaczęły się jakoś zazębiać. Gdybyśmy tak wcześniej zaczęli grać, to może byśmy wygrali to spotkanie
– powiedział PAP Rzepka
Jego zdaniem w kilku znakomitych sytuacjach podbramkowych być może zabrakło Roberta Lewandowskiego, ale uważa też, że w tej reprezentacji nie brakuje innych klasowych napastników.
- Przy tym naporze w drugiej połowie taki Lewandowski był nieodzowny. Nie wiem co się dzieje z Arkiem Milikiem. Gra w Juventusie, czasami wchodzi z ławki, czasami gra od początku i nie najgorzej to wygląda. A tu w reprezentacji nie ma go, nie potrafi się odnaleźć. Jedyną z nielicznych pozytywną postacią w był Karol Świderski, natomiast po takim meczu ciężko kogokolwiek wyróżniać, tym bardziej, że nie graliśmy z jakimś klasowym rywalem
– stwierdził.
Za wcześnie na odmłodzenie kadry?
Rzepka nie do końca zgadza się też z decyzjami personalnymi Michała Probierza. Uważa, że próby odmłodzenia reprezentacji powinien zostawić na później.
- Bartek Bereszyński był ostatnio w dobrej formie, a Tomek Kędziora, ani z Wyspami Owcze, ani zagrał wczoraj nie zagrał słabo. Z jednej strony może i dobrze, że próbuje stawiać na młodych zawodników jak Patryk Peda, czy Filip Marchwiński, ale nie wiem, czy to jest akurat dobry czas i miejsce, by tych zawodników wprowadzać do kadry. Myślę, że na te trzy ostatnie mecze eliminacyjne trener Probierz powinien wystawić najmocniejszy skład, nie patrząc zawodnikom w metryki. Ja wiem, że Kamil Grosicki nie jest przyszłością tej reprezentacji, ale jednak, gdy wchodzi na boisko, coś się zaczyna dziać
- przyznał.
Przed rokiem Rzepka po losowaniu grup eliminacyjnych do mistrzostw Europy stwierdził, że do łatwiejszej grupy Polska trafić nie mogła.
- Myślę, że na dzisiaj mamy mocniejszy zespół niż Czesi i powinniśmy sobie z nimi poradzić. Natomiast Albania, Mołdawia, Wyspy Owcze... No cóż, jeśli mamy coś znaczyć w Europie, to proszę nie żartować, że mamy się czegoś obawiać
– powiedział wówczas w rozmowie z PAP.
- Wygląda na to, że nie znam się na piłce… A tak poważnie, to ja absolutnie nie wycofuje się z tych słów. Nie wyjść z takiej grupy to po prostu wstyd. Myślę, że po losowaniu 90 procent Polaków uważało tak samo
- podsumował 15-krotny reprezentant Polski. (PAP. oprac. własne)
REPREZENTACJA w GOL24
MEMY o meczu Polska - Mołdawia. Santos się śmiał, Glik nie d...
