Uczestnicy zgromadzili się na placu Na Rozdrożu, gdzie rozpoczęły się przemówienia liderów opozycji. Celem marszu było uczczenie rocznicy pierwszych częściowo wolnych wyborów, które odbyły się 4 czerwca 1989 roku.
Niewybredne hasła na marszu
Podczas marszu zgromadzeni wykrzykiwali rytmiczne okrzyki przeciwko partii rządzącej. Słowa "j***ć PiS" powtarzane były nie tylko publicznie, ale również w rozmowach prywatnych. Niestety, nawet kilkuletnie dzieci zostały zindoktrynowane do tego stopnia, że wydawały się być w transie, krzycząc "PiS do piekła".
Również inne popularne osobowości, znani z kontrowersyjnych wypowiedzi i agresywnego zachowania, zapowiedzieli swoją obecność na politycznym zgromadzeniu Platformy Obywatelskiej. Wśród nich był m.in. Tomasz Lis, który niedawno publicznie wypowiadał się o potrzebie "komory dla Dudy i Kaczora". Na marszu 4 czerwca pojawiły się także zwolenniczki Marty Lempart. W przeszłości liderka Strajku Kobiet sama wykrzykiwała hasła takie jak "Zamknij ryj, psie" czy "wyp***lać", które wykrzykiwała podczas organizowanych przez siebie demonstracji.
Po rozpoczęciu przemówień, marsz wyruszył ulicami Warszawy. Trasa prowadziła przez plac Na Rozdrożu, plac Trzech Krzyży, rondo de Gaulle'a, Nowy Świat, Krakowskie Przedmieście i zakończyła się na placu Zamkowym.
Kto brał udział w marszu?
W marszu uczestniczyli liderzy głównych ugrupowań opozycyjnych. Na placu Na Rozdrożu można było dostrzec Donalda Tuska oraz innych liderów Koalicji Obywatelskiej (KO), a także Władysława Kosiniaka-Kamysza, Szymona Hołownię, Włodzimierza Czarzastego i Adriana Zandberga. Nie zabrakło również prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego oraz byłego prezydenta Lecha Wałęsy.
Wśród deklarujących swoją obecność na marszu znalazło się także wielu ludzi show-biznesu i celebrytów. Byli wśród nich m.in. Marek Kondrat, Magda Mołek, Kuba Wojewódzki, Katarzyna Grochola, Andrzej Seweryn, Piotr Gąsowski czy Mateusz Damięcki.
Niestety, w trakcie marszu pojawiły się nieodpowiednie hasła i wulgaryzmy na transparentach. Przewinęły się również niewybredne slogany, takie jak "Abrakadabra, niech zniknie pisowska makabra" czy "Sezon na kaczki nadchodzi". Niektórzy uczestnicy nosili koszulki z napisem "KONSTYTUCJA".
Tegoroczna edycja marszu opozycji odbywała się pod hasłem "obrony samorządności". Władze szacują, że w wydarzeniu wzięło udział od 100 do 150 tysięcy osób.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Po godzinie 14:00 przodownicy marszu dotarli na plac Zamkowy, gdzie przemówił Donald Tusk. Marsz 4 czerwca stanowił wyraz przygotowania opozycji do zbliżających się wyborów, jednakże nie brakowało na nim kontrowersji w postaci nieodpowiednich haseł i wulgarnego języka.
Źródło: tvp.info / wnp.pl
