Do tragicznego zdarzenia doszło dokładnie rok temu - 29 listopada 2023 r. w Kadzidle na terenie Zespołu Szkól Zawodowych.
W trakcie śledztwa ustalono, że oskarżony od ok. 2 tygodni planował zabójstwo co najmniej 8. uczniów szkoły w Kadzidle. Po dokonaniu zabójstwa 18-letni wówczas oskarżony zamierzał popełnić samobójstwo.
Oskarżony zaatakował troje uczniów
- W dniu 29 listopada 2023 r. oskarżony zaczął realizować swój zbrodniczy plan. Zabrał ze sobą do szkoły przygotowane wcześniej 4 noże, czarną maskę i tabletki z kofeiną, które włożył do plecaka. Tego dnia uczniowie klasy, do której uczęszczał młody mężczyzna, brali udział w zajęciach z psychologiem. W spotkaniu uczestniczyły też dwie inne klasy. Spotkanie odbywało się w sali nr 9. Po kilkunastu minutach Albert G. wyszedł z sali i poszedł do toalety. Tam na twarz nałożył maskę, przygotował trzy noże. Plecak z jednym nożem zostawił w toalecie. Około godziny 12.00 gwałtownie wtargnął do klasy. Nożem zaatakował Szymona G., zadając mu cios w okolice szyi. Następnie zaatakował Anastazję K., którą dwukrotnie dźgnął nożem w klatkę piersiową - relacjonuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce Elżbieta Edyta Łukasiewicz.
Uczniowie wpadli w panikę. Zaczęli uciekać. Jeden z uczniów Marcin L. podszedł do Alberta G., a kiedy już odchodził od niego, oskarżony zamachnął się nożem w jego kierunku. Ugodził pokrzywdzonego nożem w plecy.
Albert G. wybiegł ze szkoły, przy bramie szkolnej porzucił czarną maskę i uciekł w stronę kompleksu leśnego. W lesie dokonał samookaleczenia, tj. dwukrotnie przeciął sobie szyję oraz ręce. Położył się na ziemi. Tam został znaleziony przez funkcjonariuszy policji, formalnie zatrzymany i przekazany ratownikom medycznym.
Nastolatek przebywał na obserwacji psychiatrycznej
- W toku śledztwa Albert G., został poddany sześciotygodniowej obserwacji sądowo-psychiatrycznej. O obserwacji postanowił Sąd Okręgowy w Ostrołęce. Początkowo na okres 4 tygodni, następnie na wniosek biegłych psychiatrów, na kolejne 2 tygodnie. Po przeprowadzonej obserwacji biegli nie stwierdzili u podejrzanego choroby psychicznej ani upośledzenia umysłowego. Stwierdzili natomiast zaburzenia osobowości. W czasie popełnienia zarzucanego mu czynu miał zachowaną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i kierowania swoim postępowaniem. Biegli wskazali jednak, że z uwagi na młody wiek i niski poziom doświadczenia życiowego wymaga pomocy w prowadzeniu obrony. Podejrzany może przebywać w warunkach aresztu śledczego i zakładu karnego - wyjaśnia Elżbieta Edyta Łukasiewicz.
Za zarzucane Albertowi G. czyny grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 10 albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.