Broniący tytułu i walczący o czwarte trofeum z rzędu Verstappen prowadzi w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata Formuły 1, chociaż Monakijczyk Charles Leclerc z Ferrari traci do niego już tylko cztery punkty, po tym jak w ostatnim wyścigu w Australii tuż po starcie w bolidzie lidera cyklu zaczęły się problemy z hamulcami i wycofał się z rywalizacji.
W tym sezonie Holender wygrał dwie rundy - w Bahrajnie i w Arabii Saudyjskiej. Na czele klasyfikacji generalnej kierowców jest nieprzerwanie od... maja 2022 roku, czyli przez 42 kolejne wyścigi. Nie kryje, że chce w tym roku poprawić własny rekord, bo w 2023 poprawił dokonanie Niemca Michaela Schumachera, który prowadził przez 37 rund MŚ.
Kara dla Mercedesa
Stewardzi Formuły 1 zdecydowali się nie nakładać na George'a Russella kary startowej za incydent w sesji Q1 z udziałem Oscara Piastriego, zamiast tego ukarali kierowcę Mercedesa grzywną.
Team Mercedesa wypuścił Russella i Lewisa Hamiltona jednocześnie, ale gdy siedmiokrotny mistrz trzymał się prawej strony zanim zjechał na szybki pas alei serwisowej, Russell zjechał prosto na lewą stronę i zmusił Piastriego do wciśnięcia hamulców, aby uniknąć wypadku.
Dochodzenie w sprawie niebezpiecznego zwolnienia zostało ogłoszone jeszcze przed zakończeniem kwalifikacji, Piastri zakwalifikował się na szóstym miejscu, a Russell na dziewiątym miejscu – obaj kierowcy stracili dwa miejsca do swoich kolegów z zespołu.
Jednak pomimo tego, że Piastri nazwał ten ruch "bardzo niebezpiecznym" Russell utrzymuje swoją pozycję w pierwszej dziesiątce, a stewardzi obwiniają za incydent mechanika Mercedesa, który wypuścił Brytyjczyka.
Start wyścigu o GP Japonii w niedzielę o godz. 7 czasu polskiego.
Źródło: PAP + inf. własna
