Deszcz przerwał mecz reprezentacji Polski U-17
Wysoka temperatura i duża wilgotność? A może wydarzenia z ostatnich dni? Nie wiemy co było przyczyną tego, że w pierwszym meczu MŚ reprezentacja Polski U-17 nie przypominała kadry, którą oglądaliśmy na mistrzostwach Europy w maju.
Japończycy regularnie stwarzali sobie świetne okazje. Na szczęście świetnie dysponowany był Michał Matys, który wiele razy ratował nas przed stratą bramki. Biało-Czerwoni też mieli swoje sytuacje. Najlepszej nie wykorzystał Karol Borys, który w pierwszej połowie przeniósł piłkę nad poprzeczką.
Około 65. minuty zaczął padać rzęsisty monsunowy deszcz. Momentami nie widać było piłkarzy, a komentatorzy TVP Sport stwierdzili, że od opadów zrobiło się biało. To także było widać na murawie, kiedy zawodnicy robili wślizgi. Na pierwszy rzut oka można było stwierdzić, że woda utrudnia grę. Po pięciu minutach sędzia zaprosił piłkarzy do szatni, aby przeczekać ulewę. Po kilkunastu minutach arbiter wznowił grę.

- Skład Polski na Japonię: Matys, Szala, Orlikowski, Krzyżanowski, Sznaucner, Kolanko, Borys, Reguła, Łyczko, Mikołajewski, Huras.
- Ławka rezerwowych: Piekutowski, Lisewski, Gurgul, Skoczylas, Kowalik, Brzyski.
REPREZENTACJA w GOL24
Sztuczna inteligencja stworzyła nowe herby klubów 1. ligi. W...
