Portugalia - Polska: Sam Leao kontra trzej Polacy
To właśnie Leao obawialiśmy się najbardziej. Wobec kontuzji Przemysława Frankowskiego i Michaela Ameyawa selekcjoner Michał Probierz zdecydował się, żeby gwiazdę Milanu krył najbardziej doświadczony z obrońców, który zna go na wylot z Serie A, czyli Bartosz Bereszyński.
Leao mijał jak tyczki naszych rodaków w Warszawie w październiku (wypracował jedną z bramek) i mijał także w piątkowym rewanżu w Porto. Jego solowy popis z 8 minuty od razu stał się popularny w mediach społecznościowych. Jak było?
Otóż Leao ruszył z piłką z okolicy połowy boiska. Uciekł właśnie Bereszyńskiemu, po czym wbiegł między Kamila Piątkowskiego a Tarasa Romanczuka. Miał tyle siły, że przepchnął obu i jeszcze wywalczył rzut wolny dla Portugalii! - Buldożer - piszą internauci.
W czerwcu Leao skończył 25 lat. W tym sezonie do 3 goli dołożył 5 asyst jako zawodnik Milanu. W reprezentacji zaliczył ostatnio po asyście z Polską i Szkocją. Niestety, na nasze szczęście Leao po przerwie strzelił gola na 1:0. Trafił głową z bliska po wyśmienitej kontrze.
Wracając do Bereszyńskiego to przed upływem 30 minuty poprosił o zmianę. Doznał kontuzji mięśniowej. Wcześniej na rozgrzewce z tego samego powodu wypadł nam Sebastian Szymański.
Kibice na meczu Portugalia - Polska w Porto. Liczne wsparcie...
