El Universal. Reprezentacja Meksyku była lepsza od rywala w swoim pierwszym meczu na mundialu, ale musiała zadowolić się remisem. Choć 0:0 nie jest idealnym wynikiem, mogło być gorzej, gdyby nie Guillermo Ochoa, który zatrzymał strzał z rzutu karnego najlepszego w tej chwili napastnika - Roberta Lewandowskiego.
TUDN: Po obronie rzutu karnego przez Guillermo Ochoę Meksyk zremisował 0:0 z Polską w swoim debiucie w Katarze. Bramkarz El Tri zrobił swoje, jak co cztery lata znów błysnął na mundialu. Został w ten sposób drugim meksykańskim bramkarzem, który obronił jedenastkę - po Oscarze Bonfiglio (1930 rok). Po raz z siódmy z rzędu Meksyk nie przegrał pierwszego meczu na mundialu
tvazteca.com: Guillermo Ochoa, tak jak w Brazylii w 2014 roku i Rosji w 2018 roku znów okazał się gigantem i bohaterem. To na jego barkach spoczywała odpowiedzialność za utrzymanie czystego konta i mimo konfrontacji z najlepszym napastnikiem świata zdołał to uczynić. Robert Lewandowski nie wytrzymał presji.
Cronica. Meksyk miał inicjatywę, ale najlepszą okazję do strzelenia gola miał Polak, Robert Lewandowski, który w 58 minucie wykonywał rzut karny. Po raz kolejny ratownikiem i bohaterem okazał się Ochoa, który utrzymał czyste konto.
