Czy to była trudna decyzja? - Oczywiście, bardzo trudna. Kielce to mój dom, tutaj spędziłem osiem sezonów i przede mną jeszcze kolejny. Podjąłem taką decyzję, bo w Niemczech będę mógł grać dłużej na wysokim poziomie. Na tym mi bardzo zależy, bo czuję się bardzo dobrze fizycznie. Chciałbym jak najdłużej grać w Lidze Mistrzów, a Flensburg mi to umożliwi. Rozumiem i szanuję decyzję klubu z Kielc, że chce odmłodzić skład, dlatego zaproponowano mi tylko roczny kontrakt. Nie mam do nikogo pretensji. Taki jest sport, czasem trzeba podjąć trudną decyzje i odejść - mówił nam Michał Jurecki, rozgrywający PGE VIVE Kielce.
Przyznał, że zmiana klubu nie będzie miała wpływu na zmianę decyzji, dotyczącej występu w reprezentacji Polski. - Temat reprezentacji jest już zamknięty. W tym i przyszłym sezonie chcę się skupić na grze w Kielcach, a później we Flensburgu - dodał.
Po zakończeniu kontraktu we Flensburgu Michał Jurecki wróci do Kielc, być może również do PGE VIVE, ale już w innej roli. - Na pewno taką przyszłość mam w głowie, że po zakończeniu kariery będę chciał pozostać w piłce ręcznej. Na pewno wrócę do Kielc, tutaj wybudowałem dom, mam dużo przyjaciół i znajomych, dlatego wrócę tu po skończeniu kariery - zaznaczył Michał Jurecki.