Pogoń Szczecin: Trudno o gorszy piątek
Jeśli miałeś ciężki dzień to pomyśl o Pogoni. Jednego dnia wylosowała Lecha Poznań na wyjeździe w ćwierćfinale Pucharu Polski, po czym wieczorem mimo prowadzenia 3:1 nie zdołała u siebie wygrać z Wartą Poznań.
Od miesiąca Pogoń nie jest w stanie wygrać w lidze meczu. Jej czarna seria to dwie porażki i dwa remisy w spotkaniach, w których... wcale nie była gorsza.
Zamiast gonić za czołówką Pogoń osuwa się w tabeli. Tydzień temu wyprzedziła ją obecnie piąta Legia Warszawa. Ewentualna porażka Widzewem Łódź przy jednoczesnym zwycięstwie Zagłębia Lubin w derbach ze Śląskiem Wrocław sprawi, że kandydat do mistrzostwa przezimuje na odległym siódmym miejscu.
Ligowa forma Pogoni Szczecin:
- 2 punkty w 4 meczach (3 u siebie)
- 8 straconych bramek
- Pogoń naprawdę fajnie się ogląda. Ale ciężko dzisiaj, po tym jak łatwo oddaje punkty, wskazać ją jako kandydata na mistrza Polski. Porównałbym Pogoń do mężczyzny, który w swoim życiu poznaje wiele kobiet. Rozkochuje jedną, drugą, trzecią, a to się wszystko i tak kończy na narzeczeństwie. Ślubu nie ma. Czegoś brakuje i nie wiem czy to nie jest cecha, która powoduje, że masz duszę zwycięzcy - podsumował Pogoń Szczecin w Canal+ Sport ekspert Michał Żewłakow.
Część kibiców pożegnał zawodników Pogoni gwizdami. Jak drużynę broni trener Jens Gustafsson? Szwed zwrócił uwagę na czynnik ludzki: - Znowu przeżywamy ogromne rozczarowanie. Powinniśmy byli wygrać ten mecz. Niestety podejmowaliśmy w końcówce decyzje nie do zaakceptowania. Wiele wniosków musimy wyciągnąć z tego spotkania. Jesteśmy tylko ludźmi i takie sytuacje mogą się zdarzać, ale musimy unikać takich błędów, by w przyszłości nie przeżywać takiego rozczarowania - stwierdził szkoleniowiec na pomeczowej konferencji (cytat za PAP).

EKSTRAKLASA w GOL24
WAGs Legia Warszawa. Oto żony, narzeczone i dziewczyny piłkarzy