Minister podkreślał, że spółki Skarbu Państwa mocno angażują się we wspieranie szpitali w zakup niezbędnego sprzętu. – Szpital w Łańcucie otrzymał znaczące wsparcie z PZU i PGNiG – mówił wyliczając, że placówka dzięki temu otrzymała 6 respiratorów ratujących życie, ale również w tej chwili w trakcie postepowania przetargowego jest zakup aparatu do znieczulenia, niezwykle ważnego dla pacjentów, w tym m.in. urologicznych.
- Rola spółek okazała się bardzo ważna w okresie pandemii. Pomogły mocno placówkom z tzw. pierwszej linii frontu.
Wizyta ministra Aktywów Państwowych Jacka Sasina w szpitalu ...
Jacek Sasin podsumował, że w skali kraju to wsparcie spółek przekroczyło 200 mln zł. Podczas konferencji zapewniał, że ochrona zdrowia i życia Polaków to priorytet dla rządu. – Można powiedzieć, że ten sektor życia społecznego jest oczkiem w głowie.
Przedstawiał, że udało się niezwykle zwiększyć nakłady na politykę zdrowotną. Zapowiadał, że w szybszym tempie niż zakładali dojdą do 7-procentowych nakładów na ochronę zdrowia, która też jest jednym z podstawowych segmentów Polskiego Ładu. Minister przypomniał, że znoszą limity przyjęć do specjalistów. Mówił o planach powołania specjalnego funduszu medycznego, który będzie służył modernizacji szpitali, podniesienia poziomu opieki zdrowotnej, a także o agencji rozwoju szpitali, która będzie pomagała w zarządzaniu placówkami.
– Chcemy, by kadra była dobrze opłacana. Będziemy rozbudowywać m.in. sieć onkologiczną i kardiologiczną.
Łukasz Wais, prezes Centrum Medycznego w Łańcucie przyznał, że wsparcie jakie dostali jest duże i cenne. Najnowszy jest cały sprzęt do zabiegów urologicznych. Dr nauk med. Tadeusz Fedus, ordynator oddziału urologicznego podał, że według krajowego rejestru nowotworów zapadalność i umieralność na raka prostaty od 1990 r. wzrosła 7-krotnie i w Polsce wciąż rośnie.
- Skala problemu jest więc bardzo duża. Musimy robić wszystko, by namówić pacjenta do badań i wcześnie rozpoznać takie stadium choroby, by skutecznie się wyleczyć. Sprzęt, jaki otrzymaliśmy pozwala nam na to.
Wymieniał, że to m.in. zestawy laparoskopowe z torami wizyjnymi. Doktor mówił, że równie złe statystyki dotyczą raka pęcherza moczowego. Jest u nas gorzej niż na Słowacji, Węgrzech, Czechach czy Rumunii. Niestety. Coraz częściej chorują też kobiety. Od 1990 r. wzrosła wśród pań o 80 procent.
