W środę ukazała się audycja w Radiu Afera. Piłkarki pierwszoligowej Kotwicy Kórnik, których drużyna została niedawno wycofana z rozgrywek, poskarżyły się na byłego trenera. Zarzuciły mu molestowanie seksualne, dotykanie miejsc intymnych, niemoralne propozycje.
W relację dziewczyn wierzy Hanna Sokół, ostatnia trenerka piłkarek Kotwicy Kórnik. - Wydaje mi się, że dziewczyny nie kłamią. Ja o niczym nie wiedziałam, dlatego jestem w szoku. Raz obiło mi się o uszy w busie, że były trener pisał w nocy SMS-y do jednej z dziewczyn. Druga na to odpowiedziała, że to norma i że "pewnie miał wypite". Nie znam na tyle byłego trenera, by go oceniać, ale myślę, że dziewczyny nie byłyby w stanie czegoś takiego wymyślić.
Tymczasem władze klubu Kotwica Kórnik wydały oświadczenie, w którym wyraziły zażenowanie, że dziewczyny dopiero teraz mówią o sprawie. Chcieliśmy porozmawiać z prezesem klubu Andrzejem Giczelą, ale nie odebrał telefonu. Również były trener, oskarżany przez piłkarki o molestowanie, nie odebrał telefonu.
Zobacz też:
Kotwica Kórnik: piłkarka opowiada, że pijany trener dotykał ją w miejsca intymne
Z wypowiedzi dziewczyn wynika, że złożyły zawiadomienie do prokuratury. - Jest pięć zawiadomień od pięciu pokrzywdzonych, wpłynęły do nas w środę. Analizujemy je i podejmiemy decyzję, która jednostka zajmie się sprawą: czy Prokuratura Okręgowa w Poznaniu, czy może właściwa miejscowo Prokuratura Rejonowa ze Środy Wielkopolskiej - mówi Magdalena Mazur-Prus z poznańskiej Prokuratury Okręgowej.
O sprawie słyszeli również, w mediach, przedstawiciele Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej. - Sprawę znamy jedynie z mediów, ale zajęliśmy się nią. Prezes związku skierował ją do naszego prawnika oraz Wydziału Dyscypliny. Wydamy komunikat - mówi nam Rafał Ratajczak z Wydziału Piłkarstwa Kobiecego WZPN. Dodaje, że osobiście nie słyszał wcześniej o takich zastrzeżeniach wobec byłego trenera piłkarek Kotwicy Kórnik.
POLECAMY:
Zobacz też Mistrzyni olimpijska oskarżyła trenera o gwałt
Źródło: Xinhua