Morderstwo w Borowcach
Policja konna, drony, kamery termowizyjne, specjalne psy tropiące z Niemiec - to tylko niektóre z narzędzi, z których od kilku dni korzysta policja do odnalezienia Jacka Jaworka. Mężczyzna jest poszukiwany w związku z potrójnym zabójstwem w miejscowości Borowce pod Częstochową. Według ustaleń policji, Jacek Jaworek zastrzelił swojego brata, jego żonę (oboje mieli 44 lata) i ich 17-letniego syna. Tragedię przeżył jedynie 13-letni, młodszy syn małżeństwa.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA
Jacek Jaworek był formalnie poszukiwany, ale od dzisiaj ma status podejrzanego.
- Przedstawiony zostanie mu zarzut do akt. Dzięki temu będziemy mogli złożyć w sądzie wniosek o tymczasowe aresztowanie. Jeżeli sąd podejmie decyzję o areszcie, wówczas będzie można wystawić list gończy - mówił prokurator Krzysztof Budzik z biura prasowego Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Za Jackiem Jaworkiem został wystawiony list gończy.
- Jacek Jaworek groził rodzinie śmiercią. Policja wiedziała. Sprawca masakry ucieka
- Morderstwo w Borowcach. Jacek Jaworek uciekł do lasu. Jest uzbrojony. Trwa obława
- Obława na Jacka Jaworka za potrójne zabójstwo w Borowcach. Gdzie był widziany?
- Gdy Jacek Jaworek zabił brata, na policję dzwoniła jego żona. Zastrzelił ją i syna
- Trwa obława na podejrzanego o morderstwo pod Częstochową. Co ustalili śledczy?
- Zabójstwo rodziny w Borowcach. Jacka Jaworka szukają mieszkańcy i psy saksońskie
Gdzie jest Jacek Jaworek?
Jacek Jaworek zna doskonale okoliczne lasy. Jest pewne, że uciekł piechotą i prawdopodobnie zaszył się gdzieś w nich. Istnieją przesłanki, aby uznać, że prawdopodobnie mógł popełnić samobójstwo w znanym tylko sobie ukryciu. To jedna z hipotez, która ma wyjasnić, dlaczego drony i psy nie podjęły tropu.
Wiadomo, że w tym tygodniu przeprowadzona zostanie sekcja zwłok ofiar zabójstwa. Początkowo planowano ją wykonać na Śląsku, ale śledczy podjęli decyzję o wykonaniu sekcji Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu.
- Ze względu na charakter sprawy konieczne są badania radiologiczne, które można wykonać we Wrocławiu. Dzisiaj odbędą się wstępne oględziny zwłok, a sekcja zostanie wykonana w dwóch kolejnych dniach. Pierwsze wnioski poznamy w czwartek po południu - mówi prokurator Krzysztof Budzik.
W okolicach Borowców wciąż trwają poszukiwania sprawcy. - Dzisiaj w działaniach bierze udział 120 policjantów. We wtorek nie używamy tzw. psów saksońskich, ale w razie potrzeby mogą one ponownie zostać włączone do akcji. Jednocześnie inni policjanci weryfikują informacje, które otrzymujemy od świadków - mówi Kamil Sowiński, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.
W mediach pojawiają się nowe szczegóły dotyczące śledztwa, które na razie jednak trudno potwierdzić u śledczych. Onet poinformował, że sprawca miał najpierw zastrzelić swojego brata, a żona jego brata przed śmiercią zdążyła zadzwonić na policję po pomoc. Częstochowska policja ze względu na dobro śledztwa nie komentuje tych doniesień.
Morderstwo w Borowcach: dlaczego zginęli
Nadal nie jest znany motyw zbrodni. Sąsiedzi rodziny mówią, że w domu dochodziło często do awantur. Jednym z motywów miały być kłótnie w sprawie spadku i podziału ojcowizny z bratem. Jacek Jaworek z powodu pandemii wrócił po kilku latach pracy w Niemczech. Nieoficjalnie mówi się, że miał problemy finansowe.
Nie wiadomo również, skąd mężczyzna miał broń i jakim pistoletem się posługiwał. Śledczy podejrzewają, że mógł to być browning kaliber 7 mm.
