Mała wojenka z kibicami rozpętała się po tym, jak na oficjalnym profilu polskiej ekstraklasy pojawiło się zdjęcie Sławomira Peszki z podpisem "W niedzielę mundialowy debiut Sławomira Peszki?". Większość kibiców taki pomysł potraktowała prześmiewczo.
"Gdyby ten pan miał odrobinę szacunku i honoru, to zrezygnowałby z powołania i dał szansę młodym, bo dobrze wie, że na powołanie nie zasłużył" - to jeden z komentarzy internautów.
Pojawiły się jednak też i bardziej dosadne i ironiczne opinie, jak na przykład ta: "ten chlor, nie żartujcie". No i się zaczęło. W tym momencie pomocnik gdańskiej Lechii nie wytrzymał. "Chlor masz na drugie imię" - napisał Peszko.
Zawodnik skomentował jeszcze kilka innych wpisów. "Samo wzięcie go to już porażka. Ten zawodnik nic nie wnosi do kadry. Szymańskiego zamiast wziąć, to po znajomości Peszkin pojechał" - napisał kolejny internauta. "Lewy mnie powołał, racja" - zakpił Peszko.
CZYTAJ TAKŻE: Polska - Kolumbia. Rafał Rusiecki: Proszę, nie popadajmy ze skrajności w skrajność! [komentarz]
Pod zdjęciem z wizerunkiem zawodnika Lechii pojawiło się jednak też sporo pozytywnych komentarzy. Sympatycy Peszki przekazali mu słowa otuchy. "Najpierw osiągnij to, co Peszko, w reprezentacji i w klubie, a później wypowiadaj się publicznie na jego temat" - grzmiał internauta.
Patrząc obiektywnie, czy Peszko ma szansę zagrać w meczu Polska - Kolumbia? Na pewno nie od pierwszej minuty. W starciu z ekipą z Ameryki Południowej Adam Nawałka będzie potrzebował jednak "walczaków", więc jeśli będzie taka potrzeba, to w drugiej odsłonie pomocnik biało-zielonych może zameldować się na murawie. Takiego scenariusza wykluczyć nie można.
- Jestem żołnierzem Adama Nawałki, na każde zawołanie. W każdym momencie trener może na mnie liczyć - mówił niedawno Peszko.
Początek meczu Polska - Kolumbia w niedzielę o godz. 20.
Rzecznik PZPN: Piłkarze muszą pokazać jaja na boisku, a nie na konferencji prasowej