Sektor gości na stadionie HNK Rijeka
Stadion w Rijece jest kameralny (niecałe 10 tys. miejsc), ale za to przepięknie położony. Z trybun rozpościera się widok na Zatokę Rijecką Morza Adriatyckiego. To dosłownie kilkaset metrów za popularnym sektorem gości, nazywanym powszechnie "klatką".
Klatka w Rijece pomieści około trzysta osób. Ma ledwie kilka rzędów i jest bardzo szczelnie ogrodzona. Na czas meczu goście są w niej zamykani, żeby nie mogli rzucać żadnymi przedmiotami w kierunku boiska albo pozostałych trybun.
W niedzielę do klatki dali się zamknąć fani Hajduka Split podczas Derbów Adriatyku. W 2016 roku za sprawą ich wizyty w Rijece zrobiło się bardzo głośno. Żeby podkreślić absurdalność miejsca, w geście protestu przyjezdni nałożyli pomarańczowe uniformy przypominające więźniów słynnego Guantanamo:
Na sektor gości w Rijece skarżył się między innymi Abeerden F.C., który grał z HNK w eliminacjach Ligi Europy. W odpowiedzi UEFA usłyszała od Chorwatów, że Szkoci byli pijani i zniszczyli autobus w drodze na stadion.
W Polsce też nie brakuje architektonicznych "potworków". Głośno było choćby o sektorze gości w Częstochowie, w którym Raków "zamknął" kibiców Wisły Kraków (luty 2022). Po medialnej burzy miejsce przerobiono, rezygnując z części ogrodzenia. Nadal sektorowi jednak bliżej do trybuny w Rijece niż na przykład w Warszawie albo Gdańsku.
Wciąż do podobnej klatki co w Rijece zamyka się gości na stadionie w Pruszkowie, gdzie występuje drugoligowy Znicz. Ostatnio furorę w sieci zrobiło zdjęcie sympatyków Motoru Lublin z flagą "Nieproszeni goście":
Najgorsze sektory gości na szczeblu centralnym w Polsce. Pot...
