Kremlowi wydawało się, że podbicie Ukrainy będzie szybkie i bezbolesne. Prawda okazała się inna. Agresor nie ma znaczących sukcesów, za to ofiar przybywa.
Zdolności militarne Ukrainy zaskoczyły wielu obserwatorów, odkąd 24 lutego 2022 roku Putin rozkazał swoim wojskom przekroczyć granicę.
Szybka wojna się nie udała
Kreml spodziewał się, że jego armia w ciągu kilku dni zajmie Kijów, obali Wołodymyra Zełenskiego i zastąpi jego rząd administracją prorosyjską.
Ten plan się nie powiódł. Zamiast tego, ponad rok później, siły rosyjskie toczą okrutną wojnę na wyniszczenie na wschodzie Ukrainy i są coraz bardziej wypychane w kierunku własnych granic. Analitycy twierdzą, że wojna – i ogromne straty Moskwy – ujawniły, że rosyjska armia jest przestarzała.
Więcej ofiar niż w Czeczenii i Afganistanie
Źródła Ukrainy sugerują, że straty rosyjskie są wielokrotnie wyższe niż te poniesione w Czeczenii i Afganistanie. Brytyjski resort obrony oszacował liczbę rosyjskich ofiar (zabitych i rannych) na ponad 200 000.
Brytyjscy specjaliści wskazują również na zależność Rosji od przestarzałej taktyki z czasów sowieckich, wykorzystującej wolno poruszające się, głównie stare pojazdy opancerzone przeciw siłom Ukrainy, które wykorzystują małe, bardziej mobilne jednostki z nowoczesną technologią, takie jak drony.

dś