Napad z maczetą w Świętochłowicach Lipinach. Kolejni zatrzymani. Ranny 17-latek wciąż jest w szpitalu

Obecnie liczba podejrzanych w sprawie sobotniego wydarzenia na placu Słowiańskim w Lipinach to pięć osób. Przypomnijmy, że w poniedziałek, 22 lipca, trzech zatrzymanych zostało doprowadzonych do Prokuratury Rejonowej w Chorzowie.

Zatrzymani, to mieszkańcy Świętochłowic w wieku 18 - 20 lat. Wszyscy usłyszeli zarzut - wspólnie i w porozumieniu przestępstwa usiłowania zabójstwa z jednoczesnym spowodowaniem u poszkodowanego ciężkich obrażeń ciała w postaci ran ciętych zadanych maczetą. Jeden z mężczyzn został decyzją sądu tymczasowo aresztowany.

Policjanci zatrzymali kolejne osoby związane z tą sprawą.

- Poza trzema osobami, które mają zarzuty usiłowania zabójstwa, to mamy dwóch nowych podejrzanych, którzy usłyszeli zarzuty działania w kierunku udziału w bójce z użyciem niebezpiecznego narzędzia tj. m.in. maczety. Te osoby, po przesłuchaniu, wyszły do domów z oddaniem pod dozór policji - informuje Cezary Golik, zastępca prokuratora rejonowego Prokuratury Rejonowej w Chorzowie.

- Nie wykluczamy dalszych zarzutów dla kolejnych osób, bo ustalamy pełny skład osobowy uczestników sobotniego zdarzenia - dodaje prokurator Golik.

Prokurator podkreślił także, że będzie składał zażalenie do sądu w sprawie dwóch mężczyzn, wobec których sąd nie zastosował tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Tylko zatrzymany 19-latek trafił tymczasowo do aresztu. Pozostali podejrzani mogli wrócić do domów.

PISALIŚMY:
Nocna bójka w Świętochłowicach. Nastolatek raniony maczetą w ciężkim stanie trafił do szpitala
Napad z maczetą w Świętochłowicach: Kibole "Chcieli go zabić"

Grupa mężczyzna zaatakowała 17-latka na placu Słowiańskim w Lipinach. Nastolatek próbował uciec. Mężczyźni bili go maczetą. Nie przestawali nawet, gdy leżał. Uderzali m.in. w głowę. Napastnicy uciekli, gdy usłyszeli sygnały nadjeżdżającego radiowozu. Na szczęście, świadkowie zdarzenia szybko zadzwonili po policję i pogotowie.

- Dzisiaj pacjent został wybudzony ze śpiączki. Jego stan zdrowia się stabilizuje -informuje Wojciech Gumułka, rzecznik prasowy GCZD w Katowicach.

Świętochłowiccy policjanci udzielili pomocy przedmedycznej 17-latkowi. Chłopak był przytomny. Następnie został przetransportowany w karetce do Zespołu Szpitali Miejskich w Chorzowie. Tu, po wstępnym opatrzeniu i zabezpieczeniu stanu zdrowia, przewieziono chłopaka do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Adam, bo tak ma na imię 17-latek ze Świętochłowic, przebywa na oddziale intensywnej terapii.

17-latek ze Świętochłowic amatorska gra w piłkę nożną w jednym z młodzieżowych klubów w województwie śląskim. Wkrótce miał jechać na obóz sportowy. Wiadomo, że nastolatek jest kibicem Górnika Zabrze.

Apelujemy do mieszkańców, a przede wszystkim do kibiców „o zachowanie spokoju i zdrowego rozsądku”. Szef garnizonu śląskiego, w związku z zaistniałym zdarzeniem polecił skierować dodatkowe siły, które mają wzmocnić i zwiększyć ilość patroli mundurowych na ulicach miasta. Wdrożone działania są priorytetem dla świętochłowickiej Policji i mają na celu zapewnienie spokoju i bezpieczeństwa mieszkańcom miasta, by nie dopuścić do kolejnych konfliktów między zwaśnionymi kibicami dwóch klubów. Przy współpracy z Urzędem Miejskim w Świętochłowicach, na ulicach miasta pojawiły się dodatkowe patrole funkcjonariuszy Straży Miejskiej, którzy wesprą działania mundurowych i zadbają o zachowanie spokoju. - czytamy na stronie świętochłowickiej policji.

Świętochłowicka policja apeluje o kontakt z tutejszą jednostką świadków zdarzenia z dnia 20 lipca, dotyczącego napaści na 17-latka. Prosi o kontakt z wydziałem kryminalnym Komendy Miejskiej Policji w Świętochłowicach, ul. Wojska Polskiego 16c, osobiście lub telefonicznie tel.: 32 34 90 255, 32 34 90 280 lub 112, 997.

Osobom mogącym wnieść jakiekolwiek informacje w sprawie gwarantują pełną anonimowość.

TYDZIEŃ Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego