"Nauczyciele winę zrzucili na nas"

Z uczennicą trzeciej klasy Gimnazjum nr 17 w Gdyni, która zdawała egzamin rozmawia Szymon Szadurski

Jako pierwsi uczniowie w Polsce wraz z rodzicami już w dzień testu humanistycznego wskazaliście na konieczność powtórzenia tego testu.
A co mieliśmy zrobić? Do dziś test śni mi się po nocach. Nie wiem, jak to się mogło stać, że przerobiliśmy wiele lektur ponadprogramowych, a nie było ?Syzyfowych prac" i ?Kamieni na szaniec". To nie jest nasza wina i nie my powinniśmy ponosić za to konsekwencje.

Według dyrekcji szkoły sami wprowadziliście w błąd polonistę, który przejmował waszą klasę, iż "Syzyfowe prace" omówione zostały z poprzednim pedagogiem.
To kłamstwo i próba zrzucenia na nas winy. Zresztą to nie był wypadek przy pracy tylko w naszej szkole, jak początkowo przypuszczaliśmy, bo już ponad 20 gimnazjów w kraju jest w takiej samej sytuacji. I co, wszędzie uczniowie okłamali polonistów? Wina leży po stronie nauczycieli i Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Pierwsi uważają "Syzyfowe prace" za trudną lekturę, z giertychowskiego kanonu, więc postanowili ją pominąć. CKE z kolei w skandaliczny sposób, wbrew metodyce układania testów kompetencyjnych, postanowiła sformułować opisowe pytanie, z najwyższą punktacją, zawężając uczniom możliwość wykazania się wiedzą tylko do dwóch lektur.

Jak wyglądał sam egzamin?
Niektórzy uczniowie w części opisowej oddali po prostu pustą kartkę, inni próbowali scharakteryzować bohatera innej lektury, ale wiadomo, że jest to praca nie na temat. Wszyscy byli zdenerwowani. Widziałam koleżanki, które wychodząc ze szkoły ze łzami w oczach. Jedna bała się o całej sytuacji powiedzieć rodzicom, to był stres i szok. Do dziś odbija się to na atmosferze w szkole, czujemy się podle. Na dodatek wychowawcy wypominają nam, że poszliśmy z tą sprawą do prasy, a konflikt z nauczycielami przed wystawieniem ocen końcowych nie jest nam potrzebny. Ale nasi rodzice tylko w nagłośnieniu tej sytuacji widzieli szansę na uczciwe rozwiązanie konflikt. Inaczej sprawie ukręcono by łeb. Nas satysfakcjonują tylko dwa wyjścia: powtórka testu lub unieważnienie punktacji z jednego pytania.

Wróć na i.pl Portal i.pl