Olimpiady z wybranych przedmiotów zwalniają finalistów i laureatów ze zdawania tychże przedmiotów na maturze, a jako wynik egzaminu wpisuje się im w świadectwie maturalnym maksymalną liczbę punktów, jaką z danego przedmiotu można uzyskać.
Ma to potem spore znaczenie podczas ubiegania się przez tych uczniów o przyjęcie na wybrane kierunku studiów w renomowanych uczelniach, gdzie o przyjęciu decyduje punktacja na maturze.
O ile sprawa olimpiad przedmiotowych jest oczywista i powszechnie akceptowana, o tyle sprawa olimpiad interdyscyplinarnych stała się ostatnio przedmiotem pewnego zaniepokojenia. Ministerstwo Edukacji Narodowej dokonało w 2017 deregulacji systemu organizacji olimpiad w wyniku czego - zgodnie z informacjami jakie dotarły do mnie z Naczelnej Organizacji Technicznej - zagrożona jest rola Olimpiady Wiedzy Technicznej (OWT), od ponad 50 lat organizowanej przez NOT. Owszem, olimpiada ta zwalnia uczniów różnych techników ze zdawania egzaminów z przedmiotów ściśle technicznych, natomiast nie zawiera żadnych elementów zachęcających do udziału w tej olimpiadzie uczniów liceów ogólnokształcących, największej grupy szkół średnich w Polsce.
Grupa osób, którym leży na sercu poziom kształcenia inżynierów w naszych Wyższych Uczelniach Technicznych zwróciła się do mnie z prośbą, żebym poparł działania w tej sprawie u aktualnie urzędującej pani ministry Barbary Nowackiej, dążącej do tego, by wprowadzić więcej porządku w zbiorze olimpiad interdyscyplinarnych, ze szczególnym uwzględnieniem OWT.
Tym artykułem wyrażam owo gorące poparcie!
Jako były trzykrotny rektor AGH, dużej uczelni technicznej, a także jako profesor prowadzący wykłady i egzaminy na tej uczelni, zauważam niepokojące zjawisko. Na moją uczelnię garną się najlepsi maturzyści, ale większość z nich to są absolwenci liceów, w tym między innymi laureaci i finaliści olimpiad z matematyki, fizyki i chemii. Znakomici kandydaci, ale nie mający często żadnego pojęcia o tym, czym jest współczesna technika i jakie wyzwania czekają ich jako inżynierów!
Uważam - i nie jestem w tej opinii odosobniony - że stworzenie zachęt do tego, by przyszli kandydaci na studentów polskich uczelni technicznych chcieli próbować swoich sił w Olimpiadzie Wiedzy Technicznej (OWT) jest ze wszech miar godne poparcia.
Na przykład przy eliminacjach do wyższych uczelni technicznych można by było dodać punkty za sam udział w OWT, bo taki udział dowodzi, że licealista już wcześniej wiązał swoje plany na przyszłość właśnie z pracą w dziedzinie techniki, a nie wymyślił sobie, że pójdzie właśnie na politechnikę, gdy dostał maturę z dużą liczbą punktów i mógł swobodnie wybierać, gdzie będzie studiował a słyszał że inżynierowie dobrze zarabiają.
Warto podkreślić, że koncepcja Olimpiad Wiedzy Technicznej nigdy nie preferowała szczegółowej wiedzy z wybranych dziedzin techniki tylko rozwijała umiejętność myślenia technicznego. W szczególności rozwijała zdolność rozumienia związku między wiedzą z nauk ścisłych a kreatywnością techniczną oraz umiejętnością technicznego rozumowania. We wcześniejszych edycjach OWT, od 1975 do 2023 udawało się to osiągać.
Do tych tradycji naprawdę warto wrócić!
