Negocjacje rosyjsko-ukraińskie? Miedwiediew ma dwa warunki

Anna Piotrowska
Opracowanie:
Dmitrij Miedwiediew postawił warunki w sprawie podjęcia negocjacji z Ukrainą. Jeden z nich dotyczy zajętych przez Rosję i okupowanych przez ten kraj ukraińskich terytoriów.
Dmitrij Miedwiediew postawił warunki w sprawie podjęcia negocjacji z Ukrainą. Jeden z nich dotyczy zajętych przez Rosję i okupowanych przez ten kraj ukraińskich terytoriów. Fot. Flickr/Utenriksdepartementet UD/CC BY-ND 2.0
Dmitrij Miedwiediew, były rosyjski prezydent, obecnie wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji, odniósł się do ewentualnych negocjacji, które mogłyby zakończyć wojnę na Ukrainie. Wskazał dwa warunki, które - według niego - są konieczne, aby strony usiadły do wspólnego stołu.

Głos w sprawie ewentualnych negocjacji z Ukrainą były rosyjski prezydent zabrał za pośrednictwem mediów społecznościowych.

"Przypomnij sobie zasady prawa międzynarodowego jako podstawę negocjacji. Uniwersalne zasady prawa publicznego narodów są z pewnością ważne, ale problem zawsze tkwił w ich interpretacji" – napisał na Telegramie.

Dmitrij Miedwiediew podkreślił, że co najmniej dwie z siedmiu zasad zawartych w Karcie Narodów Zjednoczonych są inaczej rozumiane przez Rosję i przez wrogie jej kraje.

"Są to zasada samostanowienia narodów (w odniesieniu do byłych republik Donbasu i innych byłych terytoriów Ukrainy). I zasada wypełniania w dobrej wierze zobowiązań międzynarodowych (w odniesieniu do porozumień mińskich)" – wyjaśnił.

Negocjacje z Ukrainą? Miedwiediew stawia warunki

Z tego właśnie względu - podkreślił rosyjski polityk - "nowe negocjacje wymagają nie tyle jednolitego rozumienia zasad prawa międzynarodowego, ile raczej porozumienia w dwóch aspektach prawnych".

W dalszej części swojego wpisu Miedwiediew wskazał dwa warunki, które umożliwiają podjęcie negocjacji z Ukrainą. Pierwszym z nich jest uznanie (lub przynajmniej milcząca akceptacja) wyników pseudoreferendów, przeprowadzonych przez Rosję na okupowanych terytoriach Ukrainy. Drugim zaś "wypracowanie specjalnych norm międzynarodowych przeznaczonych dla obecnej sytuacji i przyszłych stosunków międzynarodowych".

"Tak jak to było podczas przygotowywania Karty Narodów Zjednoczonych w 1945 roku. W rzeczywistości jest to tworzenie nowych zasad międzynarodowych, które uzupełniają system norm ius cogens" – wskazał.

Źródło: Telegram

od 16 lat

mm

Wideo

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Co ten kurduplowaty pijak z Moskwy ma do powiedzenia?
K
Komentator
Zachód przymknął oko na Naddniestrze w latach 90.,potem na Gruzję (2008) oraz na Krym z Donbasem (2014).Putin jak Hitler skubał sąsiadów,czyli badał reakcję Zachodu,aż wybuchła wielka wojna.I w końcu nadeszła inwazja w ub.roku.Zachód musi teraz powstrzymać Rosję,bo następne będą łatwym łupem Gruzja i Mołdawia,a później Bałtowie,Finlandia i my,czyli wojna z NATO.
Z
Zachodni Słowianin
Temu ruskiemu terroryście nikt chyba już ręki nie poda poza Rosją,ponieważ tak naobrażał zachodnich polityków.O ile nie zostanienie zaraz aresztowany po przekroczeniu granicy.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl