Nenad Bjelica wybrał Trabzonspor
Trabzonspor nie obroni tytułu. Najpewniej nie znajdzie się też na podium, a co za tym idzie nie zagra w europejskich pucharach. Na osiem kolejek przed końcem zajmuje rozczarowujące szóste miejsce. Mistrz nie wygrał żadnego z trzech ostatnich meczów. Liderem jest Galatasaray, który uzbierał aż 21 punktów więcej.
Bjelica podpisał umowę do połowy 2025 roku, czyli na przeszło dwa sezony. Przynajmniej do czerwca będzie współpracować z Markiem Hamskiem, legendą Napoli, któremu po sezonie wygasa kontrakt z Trabzonsporem. W tureckim klubie nie ma żadnych polskich akcentów. Może Bjelica jako były trener Lecha Poznań to zmieni. W każdym razie gdy prowadził chorwacki NK Osijek to z Zagłębia Lubin ściągnął Damjana Bohara.
W połowie grudnia gdy jasne było, że Czesław Michniewicz nie przedłuży umowy z reprezentacją Polski to właśnie Nenad Bjelica był jednym z pierwszym trenerów wymienianych w gronie potencjalnych następców. Według Meczyków miał się z nim w tej sprawie skontaktować sam prezes PZPN Cezary Kulesza. Na tym najwyraźniej się skończyło.
Bjelica zadebiutuje w Trabzonsporze 20 kwietnia, wyjazdowym meczem z trzynastym w tabeli Sivassporem. Odnotujmy, że na zeszłoroczne mistrzostwo nowy klub Chorwata czekał aż 38 lat. W sukcesie pomógł wypożyczony wówczas z Unionu Berlin Tymoteusz Puchacz, dziś gracz greckiego Panathinaikosu Ateny.
EKSTRAKLASA w GOL24
Najlepsze oprawy Legii Warszawa. Ranking TOP 10 z ostatnich lat
