Kibice pamiętają Friesenbichlera, bo ten piłkarz grał już w Lechii W drużynie z Gdańska występował w sezonie 2014/15, a wówczas rozegrał 16 meczów, w których strzelił pięć goli i zaliczył dwie asysty. 28-letni napastnik był w zespole biało-zielonych na zasadzie wypożyczenia z Benfiki Lizbona. Chociaż pozostawił po sobie dobre wrażenie to w Lechii nie został, a klub z Portugalii wypożyczył go do Austrii Wiedeń.
W latach 2015-18 reprezentował barwy Austrii Wiedeń i w barwach tego klubu rozegrał 134 mecze, w których strzelił 33 gole. Później jego kariera już nie błyszczała. Występował w austriackich klubach Strum Graz i Wolfsberger AC oraz w niemieckim VfL Osnabrueck, ale nie należał w nich do kluczowych postaci. Ostatnio reprezentował RFS Ryga. W zespole z Łotwy zagrał w 63 meczach i strzelił 13 goli, w tym jednego w rozgrywkach Ligi Konferencji. Friesenbichler miał ważny kontrakt na Łotwie, więc do Gdańska przeniósł się na zasadzie transferu gotówkowego, ale kwota odstępnego nie jest wysoka. Z Lechią związał się 2,5-letnim kontraktem. Jest już w drodze do Turcji i będzie przygotowywać się z zespołem biało-zielonych do rundy rewanżowej.
– Jestem ogromnie szczęśliwy, że wracam do Lechii. Tęskniłem za tym pięknym miastem, za niesamowitym stadionem i jego atmosferą. Nie mogę się już doczekać, aby dołączyć do drużyny, zacząć treningi i poznać ją na nowo – powiedział Kevin Friesenbichler po podpisaniu kontraktu. W zespole z Gdańska będzie grać z numerem 30 na koszulce.
CZYTAJ TAKŻE: Jak piłkarze Lechii spędzali urlopy? Zobaczcie gdzie lubią wyjeżdżać
W klubie z Gdańska nie ukrywali, że pozyskanie napastnika jest jednym z priorytetów. Flavio Paixao po zakończeniu sezonu zakończy karierę. Z kolei Łukaszowi Zwolińskiemu z końcem czerwca wygaśnie kontrakt i opuści zespół biało-zielonych. Zresztą w jego przypadku nie można wykluczyć, że do transferu może dojść jeszcze w tym oknie transferowym. Napastnik był zatem pilnie poszukiwany i Friesenbichler ma wypełnić tę lukę. Nie on jeden, bo Lechia będzie chciała zakontraktować jeszcze jednego napastnika. Na tym transfery się nie skończą, bo w Gdańsku wciąż czekają na porozumienie z Radomiakiem w kwestii sprowadzenia Filipe Nascimento.
Zanosi się także na kolejny ruch wychodzący. Jesienią w zespole trenera Marcina Kaczmarka nie przebił się Dominik Piła i skrzydłowy na rundę rewanżową może zostać wypożyczony do Śląska Wrocław, gdzie miałby większe szanse na regularne występy.
