- 30 września byliśmy świadkami, jak Rosja po raz kolejny próbowała uniknąć odpowiedzialności, wetując rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ, potępiającą jej pseudoreferenda i próby aneksji. Żaden kraj poza Federacją Rosyjską nie głosował przeciwko tej rezolucji. Nie pozwolimy, by rosyjskie weto powstrzymało nas od pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności – powiedziała amerykańska dyplomatka.
Dlatego, jej zdaniem, sprawa ta została przedłożona Zgromadzeniu Ogólnemu ONZ, gdzie żaden kraj nie ma prawa weta i gdzie głosowany będzie projekt rezolucji, przedstawiony przez Ukrainę i współredagowany przez Unię Europejską, potępiający aneksję ukraińskich regionów przez Moskwę.
- Wzywaliśmy wszystkie państwa członkowskie ONZ do poparcia tej rezolucji, teraz ma ona około 70 zwolenników na całym świecie. Spodziewamy się, że w najbliższych dniach ta liczba wzrośnie – podkreśliła Thomas-Greenfield.
- Teraz nie czas na ustępstwa. Czas działać. Żadna świadoma osoba i żaden kraj nie mogą być obojętne na niszczycielskie konsekwencje tych okropności – dodała.
Jeszcze przed debatą Zgromadzenie Ogólne odrzuciło wniosek Rosji, by głosowanie było tajne. Za jawnym głosowaniem opowiedziało się 107 krajów, 13 było przeciw, zaś 39 wstrzymało się od głosu. - Wczoraj byliśmy świadkami tchórzliwych prób Rosjan przeprowadzenia tajnego głosowania, aby uchronić się przed odpowiedzialnością, ale ponieśli druzgocącą porażkę – powiedziała amerykańska ambasador, komentując zachowanie delegacji rosyjskiej.
Thomas-Greenfield zaznaczyła też, że Rosja ucieka się do praktyki zastraszania innych krajów, aby głosowały na jej korzyść. - Zamiast tego naszym przesłaniem do wszystkich krajów jest to, że chodzi o Kartę Narodów Zjednoczonych – powiedziała i przypomniała, że sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres oświadczył, iż działania Rosji są „atakiem na wszystkie wartości, za którymi się opowiadamy”.
Dodała, że kraje Afryki i Bliskiego Wschodu rozumieją i doceniają wagę wspierania Karty Narodów Zjednoczonych, „pod którą wszyscy podpisaliśmy się, kiedy została stworzona”.
Jak pisze agencja AFP, według źródeł dyplomatycznych głosowanie nad rezolucją mogłoby odbyć się w środę lub w czwartek.
W niedawnym głosowaniu w Radzie Bezpieczeństwa żaden kraj nie stanął po stronie Rosji, ale cztery (Chiny, Indie, Brazylia i Gabon) wstrzymały się od głosu. Rezolucja potępiająca Rosję nie została jednak przyjęta z powodu weta Moskwy.
Źródło:
