Orlen Wisła Płock będzie składała protest w sprawie niedzielnego meczu w Kielcach. Bo Dujszebajew zrobił za dużo kroków

W niedzielnym meczu drużynie Barlinek Industrii Kielce do zdobycia 12. z rzędu i 20. w historii tytułu mistrza Polski wystarczało zwycięstwo różnicą dwóch bramek. Pierwszy pojedynek, rozegrany w grudniu 2022 roku w Płocku kielczanie przegrali 27:29. W przypadku równej liczby punktów, które na koniec sezonu miałyby oba zespoły i równego bilansu bramek ze spotkań między nimi, kolejnym kryterium była bowiem różnica bramek z wszystkich ich meczów PGNiG Superligi w sezonie 2022/23.

Barlinek Industria Kielce była na prowadzeniu przez cały mecz, momentami wygrywała różnicą pięciu bramek, ale w końcówce spotkania przewaga kilka razy topniała do jednego gola. Taki wynik dawałby złoto Nafciarzom. 75 sekund przed końcem meczu, przy wyniku 25:23, Gergo Fazekas z Orlen Wisły podał piłkę w ręce Daniela Dujszebajewa z ekipy gospodarzy, ten uruchomił kontratak, skończony golem przez Arkadiusza Moryto. Za chwilę gola na 26:24 rzucił Siergiej Kosorotow i do ataku przeszli kielczanie. Alex Dujszebajew po minięciu kilku obrońców trafił, a po szybkim wznowieniu płocczanie popełnili faul w ataku i mecz się zakończył.

W poniedziałek w sieci pojawił się filmik, na których widać, że przy zdobyciu ostatniej bramki Alex Dujszebajew popełnił błąd kroków - zrobił ich pięć lub sześć, podczas gdy przepisy pozwalają zawodnikowi mającemu piłkę w ręku zrobić trzy kroki.

ZOBACZ FILM Z BRAMKĄ ALEXA DUJSZEBAJEWA

Nieoficjalnie mówi się, że Orlen Wisła Płock ma zamiar złożyć protest w PGNiG Superlidze i Związku Piłki Ręcznej w Polsce, pojawiły się informacje, że płocki klub będzie się domagał nawet powtórzenia meczu.

Ale filmiki z wątpliwymi sytuacjami zamieszcza też druga strona.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ