Parasol dla Ziemi. Pomysł szalonych naukowców, czy pomoc dla przegrzanej planety?

Andrzej Grochal
Czy "parasol" z księżycowego pyłu pomógłby przeciwdziałać globalnemu ociepleniu?
Czy "parasol" z księżycowego pyłu pomógłby przeciwdziałać globalnemu ociepleniu? Fot. Pixabay/AbsolutVision
Czy parasol przeciwsłoneczny, rozpostarty na okołoziemskiej orbicie mógłby wspomóc nasze wysiłki przeciwdziałania globalnemu ociepleniu? Nie jest to bynajmniej pytanie retoryczne, ani też wstęp do książki science-fiction. Naukowcy na serio rozważają takie rozwiązanie.

Parasol dla Ziemi

Oczywiście parasol jest tu użyty w sensie przenośnym. Chodzi bowiem o gigantyczne ilości pyłu, wystrzelonego na orbitę okołoziemską, którego cząstki rozpraszałyby promieniowanie słoneczne, tym samym ograniczając efekt cieplarniany. Naukowcy podkreślają jednak, że nie jest to rozwiązanie docelowe, a jedynie jeden z mechanizmów, który mógłby pomóc w przeciwdziałaniu globalnemu ociepleniu.

– Nie możemy jako ludzkość zrezygnować z naszego głównego celu, jakim jest redukcja emisji gazów cieplarnianych na naszej planecie. To musi pozostać podstawą naszych działań – powiedział Ben Bromley, główny autor badania i astrofizyk z University of Utah. – Naszym celem jest jedynie przyczynienie się do złagodzenia zmian klimatycznych, jeśli będziemy potrzebować więcej czasu – dodał.

Pomysł szalonych naukowców, czy pomoc dla przegrzanej planety?

Do stworzenia takiego „parasola” potrzeba by było ponad 10 mln ton pyłu, tj. ponad 100 razy więcej niż sumaryczna masa materiałów wyniesionych przez ludzi w Kosmos. Wystrzelenie takiej ilości pyłu z Ziemi byłoby jednak bardzo kosztowne. Tutaj w sukurs przychodzi Księżyc, z jego siłą ciążenia wynoszącą ok. 1/6 ziemskiej. To stamtąd właśnie specjalne działka miałyby wystrzeliwać pył, który blokowałby promieniowanie słoneczne.

Nie jest to pierwszy pomysł stworzenia „parasola” ochronnego wokół Ziemi. Już w 1989 r. James Early z Lawrence Livermore National Laboratory zaproponował umieszczenie cienkiej szklanej osłony w odległości ok. 2 tys. km od powierzchni Ziemi. W 2006 r. astronom Roger Angel zastanawiał się nad wysłaniem bilionów małych statków kosmicznych z tarczami przypominającymi parasole, aby zasłonić Słońce.

Symulacje wykonane przez naukowców sugerują, że ludzie na Ziemi nie byliby w stanie zobaczyć pyłowej tarczy, ani też odczuć żadnej różnicy. Do wykrycia zmian potrzebne by były odpowiednie narzędzia.

Polecjaka Google News - Portal i.pl
od 16 lat

Źródło: The Washington Post

Wideo

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
pan Szczota
Doświadczenie uczy, że wszelkie próby celowej ingerencji człowieka w przyrodę mają opłakane skutki. Odwracanie biegu rzek w Związku Sowieckim, kampania zwalczania wróbli w maoistowskich Chinach... Klimat Ziemi jest rządzony przez silnie nieliniowe zależności, co jest typowe dla układów chaotycznych - dlatego próba ingerencji przez zaburzanie jednego z czynników jest w najlepszym przypadku bezsensowna, zaś w najgorszym - skrajnie nieodpowiedzialna.
G
Gość
O skutkach ubocznych nikt nawet nie myśli, najważniejsze wdrożyć pomysł i wziąć za to kasę.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl