Sąd uznał Sebastiana L. za winnego zarzucanego mu czynu i skazał go na karę trzech i pół roku więzienia. Oprócz tego sąd orzekł wobec Sebastiana L. zakaz kontaktu i zbliżania się do pokrzywdzonej na odległość mniejszą niż 100 metrów przez okres 15 lat oraz zakaz wykonywania działalności związanej z wychowywaniem, edukacją czy opieką nad małoletnimi przez okres 10 lat
- mówi Katarzyna Błaszczak z biura prasowego Sądu Okręgowego w Poznaniu.
Ponadto Sebastian L. ma zapłacić na rzecz pokrzywdzonej dziewczynki 10 tys. zł.
Sprawdź też:
- W mojej ocenie, ale także rodziców mojej klientki, wysokość wymierzonej oskarżonemu kary, może nie jest całkowicie adekwatna do zarzucanego mu czynu, tym niemniej nie będziemy składać apelacji od wyroku. Rodzina mojej klientki jak i ona sama, zdecydowanie chcieliby zostawić te przykre wydarzenia za sobą i zapomnieć już o całej sprawie - komentuje wyrok mecenas Grzegorz Koźmicki, pełnomocnik rodziny pokrzywdzonej dziewczynki.
Pedofil udawał wolontariusza i molestował dziewczynkę
Sebastian L. przez długi czas miał podawać się za wolontariusza chcącego pomóc 7-letniej ówcześnie dziewczynce, która chorowała na białaczkę. Przez kilka miesięcy zdobył zaufanie zarówno dziewczynki, jak i jej rodziny. Opowiadał rodzinie, że w przeszłości sam walczył z chorobą i teraz chce wspierać inne dzieci. Mówił też, że ma misję. Miało nią być demaskowanie osób, które wykorzystują chore dzieci, aby wyłudzać pieniądze na leczenie.
Policja: Ile zarobili komendanci w Wielkopolsce? Oto majątki...
W końcu dla chorej dziewczynki znalazł się szpik, dzięki czemu po przeszczepie mogła w końcu wrócić do domu. Sebastian L. był już wtedy jak członek jej rodziny. Po jakimś czasie został jednak zdemaskowany przez mamę dziewczynki. Kobieta zaczęła zauważać, że Sebastian starał się jak najwięcej czasu spędzać sam na sam z dziewczynką.
Zaryzykowałam i powiedziałam mu, że wszystko wiem, że córka mi powiedziała, że widziałam, co jej robi. Przyznał się i powiedział, że nas zniszczy, jak ktoś się dowie
– wspominała mama dziewczynki.
W marcu 2018 roku Sebastian L. został aresztowany, a w lipcu prokuratura oskarżyła go o doprowadzenie dziewczynki do innej czynności seksualnej. Mężczyzna miał ją dotykać po miejscach intymnych. Wcześniej, już w 2010 roku, Sebastian L. został skazany za takie przestępstwo na karę więzienia w zawieszeniu.
Sprawdź też:
W styczniu 2020 roku sąd rejonowy skazał Sebastiana L. na trzy i pół roku więzienia. Od wyroku odwołała się zarówno prokuratura, sam Sebastian L. oraz jego obrońcy. Niespodziewanie w połowie czerwca 2020 roku poznański Sąd Okręgowy uchylił wyrok sądu rejonowego i nakazał ponownie rozpatrzyć sprawę.
Sąd zwrócił uwagę, że doszło do błędów proceduralnych związanych z nieprzeprowadzeniem dowodu w postaci dodatkowego przesłuchania dziewczynki lub ustalenia, jak długo będzie trwała jej niezdolność do przesłuchania
- wyjaśniał adwokat Cezary Rajski, obrońca Sebastiana L.
Sprawdź też:
Z tego powodu proces Sebastiana L. ruszył ponownie, ale jeszcze w grudniu 2020 roku zapadł wyrok. Mężczyzna ponownie został skazany na trzy i pół roku więzienia. - Wyrok jest nieprawomocny - mówi jednak Katarzyna Błaszczak.
Chociaż bliscy pokrzywdzonej dziewczynki nie będą składać od niego odwołania, to niewykluczone, że zrobi to obrońca Sebastiana L.
Zobacz też:
Najgłośniejsze sprawy kryminalne w Wielkopolsce. Nie tylko ś...
Głośne zabójstwa, niewyjaśnione zbrodnie i tajemnicze znikni...
- Miał udawać wolontariusza i molestować dziewczynkę chorą na białaczkę. Został skazany na więzienie, ale wyrok uchylono
- Udawał wolontariusza i miał molestować kilkuletnią dziewczynkę chorą na raka. Chociaż został skazany, chce uniewinnienia
- Udawał wolontariusza i wykorzystywał chorą na raka dziewczynkę. Teraz stanie przed sądem
- Udawał wolontariusza pomagającego chorym dzieciom. Okazało się, że to karany wcześniej pedofil
