Rywalizacja pomiędzy Baeną a Aleksandrem Szewczenką wydawała się meczem dnia. Hiszpan w Szczecinie odnosząc dwa zwycięstwa wywindował serię kolejnych triumfów do siedmiu. Wyraźnie jest w dobrej formie. Szewczenko jednak zaskoczył go szybką i precyzyjną grą i wygrał 6:2, 7:5.
Po środowym, ponad trzygodzinnym wygranym meczu drugiej rundy, ulubieńcem kibiców stał się Jan Choiński. Urodzony w polskiej rodzinie, żyjącej w Koblencji tenisista od czterech lat reprezentuje Wielką Brytanię, gdzie ma swoją główną bazę treningową. Po środowym spotkaniu drugiej rundy i wygranej z Chun-Hsin Tsengiem, Janowi wyraźnie brakowało sił w pojedynku o półfinał z Austriakiem Dennisem Novakiem. - Dzisiaj rywal był w każdej akcji o krok przede mną – stwierdził Choiński.
- Tak dobrze grającego Novaka jeszcze nie widziałem. Jan wraca do gry po kontuzji. Będzie w klasyfikacji robił szybkie postępy – powiedział po meczu Paweł Strauss, trener Choińskiego, a w przeszłości Norwega Caspera Ruuda.
Po piątkowych meczach faworytem turnieju stał się Corentin Moutet. Francuz, który w US Open dotarł do czwartej rundy, miał w ćwierćfinale najtrudniejszą przeprawę. Z Włochem Matteo Arnaldim oba sety rozstrzygnął w końcówkach.
Wyniki ćwierćfinałów:
Raul Brancaccio – Federico Delbonis (6) 6:2. 3:6, 6:1
Dennis Novak (7) – Jan Choinski 6:1, 6:3
Corentin Moutet (4) – Matteo Arnaldi 7:6 (7:5), 7:5
Aleksander Szewczenko – Roberto Carballes Baena (2) 6:2, 7:5
