PGNiG Superliga. Gra Łomży Industrii Kielce jeszcze chropawa, ale zdążyli rzucić 40 bramek. Zobacz zdjęcia

Paweł Kotwica
Paweł Kotwica
W Łomży Industrii Kielce w oficjalnym meczu zadebiutował mistrz olimpijski z Tokio, Nedim Remili.
W Łomży Industrii Kielce w oficjalnym meczu zadebiutował mistrz olimpijski z Tokio, Nedim Remili. Patryk Ptak/Łomża Industria Kielce
W meczu 1. kolejki PGNiG Superligi w sezonie 2022/23, Łomża Industria Kielce wygrała z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski. W kieleckim zespole zadebiutowało trzech nowych graczy.

PGNiG Superliga. Gra Łomży Industrii Kielce jeszcze chropawa, ale zdążyli rzucić 40 bramek

Łomża Industria Kielce - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 40:28 (19:11)
Łomża Industria Kielce: Kornecki (1-60 min, 14/41 = 34%) – Sanchez-Migallon, Wiaderny 2 – Sićko 4, D. Dujszebajew 3 – Karacić 3, Thrastarson 2, Olejniczak – A. Dujszebajew 4, Remili 2 – Kounkoud 2, Moryto 7 (1) – Karaliok 7, Domagała, Tournat 4. Trener: Talant Dujszebajew.

Piotrkowianin: Ligarzewski (1-16 min, 0/9 = 0 %), Kot (16-43 min, 4/21 = 19 %), Chmurski (43-60 min, 3/15 = 20 %) - Swat 4 (2), Krajewski 2 (1) – Surosz 4 – Jędraszczyk 3, Mosiołek 1 – Pstrąg 3, Wawrzyniak 1 – Matyjasik 1, Szopa 3 (1) – Pacześny 2, Pożarek, Doniecki 3, Filipowicz 1. Trener: Bartosz Jurecki.

Karne. Łomża Industria Kielce: 1/1. Piotrkowianin: 4/5 (Kornecki obronił rzut Szopy).

Kary. Łomża Industria Kielce: 12 minut (Tournat 4, A. Dujszebajew, D. Dujszebajew, Olejniczak, Moryto po 2). Piotrkowianin: 10 minut (Pożarek 4, Surosz, Filipowicz, Doniecki po 2).

Przebieg: 1:0, 1:1, 2:1, 2:2, 3:2, 3:3, 5:3 (‘10), 5:4 (‘11), 9:4 (‘15), 9:7 (‘20), 13:7 (‘23), 13:9, 14:9, 15:9, 15:10, 17:10, 17:11, 19:11 – 22:11, 22:14, 23:14, 23:15, 25:15, 25:17, 26:17, 26:18, 27:18, 27:19, 28:19, 28:20, 31:20, 31:21, 32:21, 32:22, 33:22, 33:23, 34:23, 34:24, 35:24, 35:25, 36:25, 36:26, 38:26, 38:27, 40:27, 40:28.

Jeszcze sporo błędów w grze, ale jeszcze sporo czasu na jej poprawę. Na otwarcie sezonu i w oficjalnym debiucie pod nową nazwą Łomża Industria Kielce rzuciła 40 bramek Piotrkowianinowi Piotrków Trybunalski, siódmej drużynie poprzedniego sezonu i długo jego rewelacji.

W kieleckim zespole zabrakło kontuzjowanego Elliota Stenmalma, w składzie nie zmieścili się Dylan Nahi, Tomasz Gębala i Paweł Paczkowski. Cały mecz na ławce przesiedział bramkarz Andreas Wolff, który od kilku dni ma problemy z łydką. Przed kielecką widownią zadebiutowali Szymon Wiaderny, Nedim Remili i Benoit Kounkoud. Wszyscy zdobyli pierwsze bramki dla swojego nowego zespołu.

Tak, jak w przedsezonowych sparingach, gospodarze zaczęli w obronie od ustawienia 5-1 z wysuniętym Benoitem Kounkoudem. Nieco chropawo wyglądała jednak początkowo gra ofensywna, szczególnie w wykonaniu Alexa Dujszebajewa, który najpierw z powodu kontuzji, a potem narodzin syna nie grał w żadnym ze sparingów. W 12 minut reprezentant Hiszpanii uzbierał cztery straty.

Stąd całkiem składne i widowiskowe akcje, kielczanie przeplatali błędami. Zdecydowanie więcej robili ich jednak rywale, którzy w dodatku często odbijali się od dobrze dysponowanego Mateusza Korneckiego, a nie mogąc przerzucić naszych masywnych, środkowych obrońców, notorycznie nie trafiali w bramkę. Na to, aż przewaga Żółto-Biało-Niebieskich zacznie rosnąć w sposób bardziej zdecydowany, kibice musieli poczekać kilka minut. Po kilkunastu mistrzowie Polski się rozkręcili, uruchomili kontratak, przestali gubić piłkę i nastąpiło to, co musiało w takich okolicznościach nastąpić, czyli szybki odjazd.

Druga połowa była bardziej wyrównana i zakończyła się nieznaczną wygraną naszego zespołu. Piotrkowianie ciągle poczynali sobie bardzo odważnie i choć ciągle robili sporo błędów, to długimi momentami grali z drugą drużyną Europy jak równy z równym, wykorzystując większość błędów naszej defensywy. Ale jeśli ktoś z kibiców żałował, że sobotni wieczór spędził w Hali Legionów, to przestał w 39 minucie, kiedy zobaczył niezwykle efektowną bramkę zdobytą z kontrataku przez Kounkouda.

W ostatniej fazie mecz zaczął przypominać Wielką Pardubicką. Było dużo biegania, błędów, sporo nerwowości, kar i rzutów do pustej bramki – zawodnicy już się uczą, jak wykorzystywać nowinkę – strefę wznowień na środku boiska. W końcówce zespół z Kielc przyspieszył, żeby zdobyć 40. bramkę i to się udało – jej autorem był Igor Karacić.

Kolejny mecz Łomża Industria Kielce rozegra w sobotę, 10 września o godzinie 17 w Szczecinie z Sandrą Spa Pogonią.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: PGNiG Superliga. Gra Łomży Industrii Kielce jeszcze chropawa, ale zdążyli rzucić 40 bramek. Zobacz zdjęcia - Echo Dnia Świętokrzyskie

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl