Pijana w środku nocy zabrała dziecko na mróz
Policjanci mówią wprost: taka sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca! I nie sposób nie przyznać im racji. Bo czy kilkuletnie dziecko, będące pod opieką osoby znajdującej się pod wpływem alkoholu, może być bezpieczne? Szczególnie, jeżeli znajduje się na mrozie w środku nocy... Wówczas o tragedię naprawdę nie trudno.
Do takiej sytuacji doszło na terenie powiatu złotowskiego. Szczególnie szokujące jest to, że to matka chłopca wykazała się kompletnym brakiem odpowiedzialności.
22-letnia kobieta - jak ustalili złotowscy policjanci - po południu oddała dziecko pod opiekę swojej babci, a sama poszła na spotkanie z koleżanką. Wróciła po syna około północy. Pijana.
- Pomiędzy kobietami wywiązała się awantura o sprawowanie opieki nad 3-letnim chłopcem. Zgłaszająca interwencję nie chciała wypuścić go z mieszkania o tak później porze, słusznie stwierdzając, że na zewnątrz jest mróz i to nie jest czas na chodzenie z dzieckiem. Ponadto seniorka stwierdziła, że wnuczka jest pod wpływem alkoholu
- mówi mł. asp. Damian Pachuc z Komendy Powiatowej Policji w Złotowie.
Argumenty starszej kobiety w żaden sposób nie przekonały 22-latki. Ta zabrała dziecko siłą i wyszła z mieszkania. Nie zwracała uwagi na to, że jest noc, a na dworze jest zimno. Nie wiedziała też, że za chwilę będzie jej szukać policja i wpadnie w duże kłopoty.
- Policjanci, którzy napotkali matkę wraz z dzieckiem na jednej z ulic, stwierdzili że dziecko jest przemarznięte, a jego matka jest pod wyraźnym wpływem alkoholu. Chłopca umieszczono w radiowozie i okryto kurtką, a kobietę poddano badaniu na zawartość alkoholu w organizmie. Wynik wskazał blisko 1,5 promila alkoholu
- podkreśla mł. asp. Damian Pachuc.
Ostatecznie, dziecko przekazano pod opiekę rodzinie, a nieodpowiedzialną matką i oceną sytuacji zajmie się Sąd Rodzinny w Złotowie.
