Piłkarze ręczni Łomży Industrii Kielce trenują w Hiszpanii. "Trochę narzekają, ale to są profesjonaliści"

- Od razu dosyć intensywnie trenujemy. We wtorek mamy dwa treningi: rano siłownia i bieganie, po południu trening w hali. Środa to ponownie jedna jednostka, gdyż w czwartek czeka nas pierwszy mecz. W piątek powtórzymy bieganie oraz siłownię, a w sobotę zagramy drugie spotkanie. Cały czas skupiamy się bardziej na ciężkich treningach i szlifujemy elementy, które będą nam niezbędne w dalszej części sezonu - mówi Krzysztof Paluch.

W czwartek i sobotę mistrzowie Polski rozegrają dwa turniejowe spotkania. Odbędą się one w Loredo, odległym o 50 kilometrów od Santander.

- Te mecze zawodnicy będą rozgrywali "na ciężkich nogach". Mamy za sobą dwa bardzo ciężkie tygodnie, ćwiczyliśmy wiele elementów, które nie wpłyną na pewno na poprawienie szybkości na tym etapie przygotowań. Trzeba cały czas pamiętać, że trenujemy dopiero od dwóch tygodni, więc tak naprawdę jesteśmy dopiero w połowie naszego okresu przygotowawczego, a celem jest złapanie formy na połowę września, dlatego też traktujemy te mecze nieco treningowo. Rzecz jasna będziemy chcieli wygrać, lecz nie to jest tutaj głównym celem - tłumaczy szkoleniowiec.

Krzysztof Paluch zauważył, że nieco zmieniło się postrzeganie przez zawodników ciężkich treningów, które zarządza im w okresie przygotowawczym.

- W tym roku ze świadomością zawodników jest bardzo dobrze. Myślę, że wpływ ma na to wysokie miejsce (drugie - przyp. red.) z poprzedniego sezonu w Lidze Mistrzów. Rozumieją, że w zeszłym roku również bardzo ciężko harowali, a na koniec znaleźliśmy się w miejscu, w którym byliśmy. To są profesjonaliści, wiedzą, co mają robić. Trochę ponarzekają, ale wszyscy mocno trenują i nie ma żadnego problemu - dodaje Krzysztof Paluch.