Iworyjczyk wypadł na początku sezonu. W lipcu zagrał tylko końcówkę z Karabachem Agdam (1:0), a potem przeszło 70 minut w Superpucharze z Rakowem Częstochowa (0:2). W drugiej połowie zgłosił uraz, przez który musiał zaliczyć długą przerwę.
- Adriel rozegrał 45 minut w tej grze wewnętrznej. Wiadomo, że nie było mu łatwo, ale też nie mogło być inaczej ze względu na to, że pauzował przez ponad dwa miesiące i w tym czasie leczył kontuzję. Dlatego teraz będzie potrzebował trochę czasu, żeby wrócił do pełnej dyspozycji - mówi trener John van den Brom.
Pod nieobecność Ba Loui wystrzeliła forma obu skrzydłowych: Michała Skórasia i Kristoffera Velde. Ten pierwszy zagrał nawet dwa pierwsze mecze w seniorskiej reprezentacji, sadzając na ławce m.in. Jakuba Kamińskiego - gwiazdę Lecha z zeszłego sezonu, dziś piłkarza niemieckiego VfL Wolfsburg.
Ba Loua jednak i tak się Lechowi przyda. W październiku mistrza Polski czeka prawdziwy maraton. Do rozegrania jest dziewięć meczów na trzech różnych frontach. W sobotę hit z Legią Warszawa.
EKSTRAKLASA w GOL24
Czy Legia i Dariusz Mioduski są w czymś lepsi od mistrzów Po...
