Boruc został ukarany również grzywną w wysokości 25 tys. złotych. To surowa reakcja na zachowanie 41-latka podczas meczu z Wartą Poznań, kiedy odepchnął Dawida Szymonowicza oraz kamerzystę, a w tzw. międzyczasie nakrzyczał na sędziego Łukasza Kuźmę. Jakby tego było mało, Boruc udostępnił później na Instagramie post ze zdjęciem sędziego i komentarzem, że jest ch***
- Komisja Ligi uznała, że agresywne zachowanie zawodnika nosiło znamiona naruszenia nietykalności cielesnej. Tego typu zachowania muszą być piętnowane w adekwatny sposób, bowiem są sprzeczne z Regulaminem Dyscyplinarnym i Kodeksem Etycznym PZPN. Komisja Ligi w wymiarze kary uwzględniła także zachowanie zawodnika, którego dopuścił się wobec operatora kamery. Przypadkowo zaszedł on drogę Arturowi Borucowi, a odepchnięcie pracownika produkcji TV było nieadekwatne do zaistniałej sytuacji – powiedział przewodniczący Komisji Ligi, Jarosław Poturnicki.
- Komisja Ligi zajęła się także wpisem dokonanym po meczu przez zawodnika w mediach społecznościowych. Uznaliśmy, że po raz kolejny nieodpowiednio ocenił pracę sędziego. Artur Boruc dopuścił się już podobnego przewinienia w tym sezonie. Działał zatem w warunkach recydywy, co miało wpływ na zaostrzenie kary – dodał przewodniczący.
Na czas dyskwalifikacji Boruca między słupki w Legii ma wskoczyć Cezary Miszta. W odwodzie pozostają również Kacper Tobiasz i Maciej Kikolski.
EKSTRAKLASA w GOL24
Oto nowa dziewczyna Arkadiusza Milika. Pierwsze wspólne zdję...
