PKO Ekstraklasa. Stal Mielec - Lech Poznań 0:0
Dwanaście strzałów Lecha, ani jednego Stali. Trzy rzuty rożne Lecha, ani jednego Stali. 69 procent posiadania piłki przez Lecha, tylko 31 Stali - taka była pierwsza połowa w Mielcu; jednostronna, ale bez konkretów ze strony Kolejorza. Lech oddał jedynie dwa celne strzały - oba dość czytelne dla bramkarza. Najbliżej szczęścia był kapitan Mikael Ishak, który z dogodnych pozycji uderzał albo obok słupka, albo nad poprzeczką.
Po zmianie stron obraz gry praktycznie się nie zmienił. Lech dalej przeważał i miał poważny problem z udokumentowaniem tego faktu. W 52 minucie po wrzutce wprowadzonego Joela Pereiry w poprzeczkę główkował Jakub Kamiński. Wcześniej do siatki trafił Ishak, ale z pozycji spalonej, a później Lecha zatrzymał bramkarz Rafał Strączek, który nawet w 94 minucie jedną ręką obronił próbę Antonio Milicia. Skupiona na obronie remisu Stal trzykrotnie stanęła przed szansą na gola, gdy obok lewego słupka uderzali Mateusz Mak (w polu karnym) i Fabian Piasecki (z dystansu), a w bramkarza zmiennik Koki Hinokio.
To czwarty remis Kolejorza. Jeżeli Raków Częstochowa pokona Górnika Łęczna to doskoczy na punkt mając jeszcze do rozegrania zaległy mecz z Górnikiem Zabrze.
Piłkarz meczu: Rafał Strączek
Atrakcyjność meczu: 4/10
EKSTRAKLASA w GOL24

Budowa nowego stadionu dla Radomiaka. Trwają prace na dwóch ...
