Polska 2050: 4 czerwca to ważny dzień
Jak na pomysł organizacji marszu 4 czerwca reaguje ugrupowanie Szymona Hołowni?
– Słyszeliśmy wypowiedzi medialne polityków PO, którzy mówili, że nie zapraszają na ten marsz innych partii, a obywateli i obywatelki. Uważamy, że to bardzo dobrze, że Platforma taki marsz organizuje – powiedział portalowi i.pl Michał Kobosko, wiceprzewodniczący Polski 2050.
Zastrzegł jednak, że jego partia będzie uczestniczyć w innych aktywnościach 4 czerwca.
– Naszym zdaniem jest to jeden z najważniejszych i symbolicznych dla polskiej demokracji dni, mamy zaplanowanych sporo wydarzeń w różnych miejscach kraju. Dobrze, by wszystkie siły demokratyczne wzięły udział w celebrowaniu tego dnia i wykorzystały 4 czerwca do aktywizacji wyborców, szczególnie tych dotąd nieprzekonanych i mieszkających w mniejszych ośrodkach – dodał.
Lewica: Jesteśmy zawsze tam, gdzie opozycja demokratyczna
Swój udział w marszu 4 czerwca zadeklarowali z kolei przedstawiciele Lewicy.
– Lewica i jej ludzie będą uczestniczyć we wszystkich manifestacjach, które są organizowane przez opozycję demokratyczną. Zapraszamy też na nasz marsz 1 maja – powiedział portalowi i.pl Krzysztof Gawkowski, przewodniczący klubu Lewicy.
Jak podkreślił, jego ugrupowanie zamierza współpracować z całą opozycją.
– Po prostu jesteśmy tam, gdzie jest opozycja demokratyczna. My z nikim nie zamierzamy się kłócić, z każdym chcemy współpracować i na pewno nie będziemy budować żadnych murów – zapewnił.
Zdaniem Gawkowskiego, partie opozycyjne powinny już teraz podpisać porozumienie w sprawie wspólnego rządzenia.
Co na to PSL?
Zdecydowanie mniej entuzjastyczny był Marek Sawicki, reprezentujący Polskie Stronnictwo Ludowe. Spytany przez portal i.pl o marsz 4 czerwca, sam pytał retorycznie, „czy jest to ważne wydarzenie”.
– Donald Tusk od dwóch lat wzywa w sposób medialny całą opozycję do jedności, ale ja nie czuję się zobligowany do niczego przez lidera PO. Jeśli wezwie mnie do czegoś Władysław Kosiniak-Kamysz (prezes PSL – red.) to będę to rozważał, natomiast czemu mam reagować na jakieś wezwania Donalda Tuska – powiedział były minister rolnictwa.
Zdaniem polityka PSL, zbyt mało uwagi poświęca się innym działaniom opozycji i jej liderom, a zbyt mocno skupia się na Donaldzie Tusku.
Donald Tusk i Platforma Obywatelska organizują marsz 4 czerwca
O zamiarze organizacji manifestacji 4 czerwca Donald Tusk poinformował w sobotę, 15 kwietnia. Jak napisał na Twitterze, wzywa wszystkich „na marsz w samo południe 4 czerwca w Warszawie. Przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu, za wolnymi wyborami i demokratyczną, europejską Polską.”,
Data oraz hasło „w samo południe” nie są przypadkowe. To właśnie 4 czerwca 1989 roku miały miejsce pierwsze, częściowo wolne wybory parlamentarne w Polsce od końca II wojny światowej. Wówczas przedstawicielom „Solidarności” udało się zdobyć miejsca w Sejmie „kontraktowym”, co wkrótce potem spowodowało koniec komunizmu.
O trasie marszu 4 czerwca dowiemy się wkrótce. A skąd slogan? Odnosi się on wprost do plakatu „Solidarności” z tamtych wyborów, stworzonego wówczas przez młodego studenta ASP, Tomasza Sarneckiego. Wykorzystał on postać szeryfa z westernu o tytule „W samo południe” z 1952 roku (w tej roli Gary Cooper), który walczył z bezprawiem. Plakat miał mobilizować wyborców antykomunistycznych do brania udziału w wyborach z 4 czerwca 1989 roku.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

dś