Spis treści
JASSM (Joint Air-to-Surface Standoff Missile) to pocisk manewrujący służący do wykonywania - z dużej odległości, utrudniającej wykrycie i przeciwdziałanie - uderzeń na infrastrukturę krytyczną, stanowiska dowodzenia, systemy obrony powietrznej i bazy lotnicze przeciwnika.
JASSM-ER mierzą 4,27 m długości, ważą ok. tony, w tym 450 kg to masa głowicy bojowej, pocisk jest napędzany silnikiem turbowentylatorowym.
Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział podczas uroczystości, że "bez przychylności rządu, który traktuje jako partnera strategicznego, tak szybka realizacja dostaw uzbrojenia nie byłaby możliwa. To jest strategia transformacji polskiej armii, żeby była jak najsilniejsza".
Ile kupiliśmy JASSM-ów?
Nie podano, ile pocisków kupiliśmy, ale wiceszef MON Paweł Bejda podał, że chodzi o "setki" JASSM-ów.
Wartość podpisanej umowy z rządem USA wynosi ok. 735 mln dolarów. Dostawy będą realizowane w latach 2026-2030.
Pociski dołączają do Barbary
Zakup tych pocisków jest to swego rodzaju uzupełnieniem systemu aerostatów Barbara, na którego dostarczenie umowa została podpisana w ubiegłym tygodniu. To, co zostanie wykryte m.in. przez aerostaty, będzie mogło być rażone przez pociski powietrze-ziemia JASSM-ER.
Przypomnijmy, że zakup pocisków JASSM wymagał zgody Departamentu Stanu USA i braku zastrzeżeń ze strony Kongresu USA.
Pocisk JASSM-ER
Pociski JASSM i JASSM-ER są przeznaczone do rażenia celów naziemnych. Będą stanowić uzbrojenie samolotów wielozadaniowych F-16, które stacjonują w bazach w Poznaniu-Krzesinach oraz Łasku koło Łodzi.
Producentem pocisków i samolotów jest amerykański koncern Lockheed Martin.
Polska w elicie
Polska jest pierwszym krajem spoza USA, który podpisał umowę na zakup JASSM-ER. Pociski JASSM kupiły także Australia i Finlandia.