"Pogarda rosyjskich władz dla prawdy". Jest reakcja polskiego MSZ na kłamstwa Putina

Marcin Koziestański
Marcin Koziestański
Wideo
od 16 lat
MSZ wyraziło stanowczy protest przeciw podważaniu legalności międzynarodowo uznanych granic Rzeczpospolitej Polskiej oraz gróźb kierowanych pod adresem suwerennego państwa. W kontekście wczorajszego wezwania do MSZ ambasadora Federacji Rosyjskiej Siergieja Andrejewa resort podkreślił, że "kolejny raz przypominamy, że bezpośrednią przyczyną wybuchu drugiej wojny światowej oraz podziału Europy Środkowo-Wschodniej na strefy wpływów, a następnie zmiany granic w regionie, była umowa zawarta 84 lata temu przez szefów dyplomacji niemieckiej Trzeciej Rzeszy i Związku Sowieckiego, zwana Paktem Ribbentrop-Mołotow. Na mocy tajnego protokołu do tej umowy dwa zbrodnicze reżimy wspólnie dokonały agresji na Polskę i rozbioru jej terytorium".

Rosyjski dyplomata został wezwany do MSZ w reakcji na piątkowe wystąpienie Władimira Putina, który podczas spotkania z kremlowską Radą Bezpieczeństwa powiedział, iż Polska odzyskała niepodległość dzięki zabiegom Stalina. Wczoraj zachodnie ziemie Polski Putin nazwał "podarunkiem od sowieckiego dyktatora". Sugerował również, że Polska dąży do interwencji na Ukrainie i oderwania dla siebie części jej terytorium.

Polski resort dyplomacji zaznaczył, że insynuacje historyczne rosyjskich władz oraz podważanie podstawowych faktów na temat roli Związku Sowieckiego w rozpętaniu drugiej wojny światowej są przejawem głęboko zakorzenionego rosyjskiego rewizjonizmu oraz imperializmu. "Gloryfikacja polityki Stalina godzi zaś w pamięć setek tysięcy niewinnych ofiar sowieckiego komunizmu i sprzyja usprawiedliwianiu tamtych zbrodni" - dodano w oświadczeniu.

"Pogarda rosyjskich władz dla prawdy"

MSZ podkreślił, że trwająca agresja Rosji na Ukrainę stanowi najbardziej brutalny dowód, jak skrajnie niebezpieczna jest pogarda rosyjskich władz dla prawdy historycznej oraz niezdolność do rozliczenia współsprawców największej katastrofy XX wieku, jaką była druga wojna światowa.

"Wraz z demokratyczną społecznością międzynarodową Polska dokłada wszelkich starań, by winni agresji na Ukrainę zostali pociągnięci do odpowiedzialności, a popełniane dziś zbrodnie wobec ludności cywilnej skutecznie rozliczone" - zadeklarowano w komunikacie ministerstwa spraw zagranicznych.

Źródło: PR24

rs

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 19

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

M
Mk
24 lipca, 8:45, pan Szczota:

pan Szczota do Marcinek/Mk:

To, że znalezienie wroga i wywołanie tzw. "małej, zwycięskiej wojenki" jest często stosowanym remedium na problemy wewnętrzne, jest faktem znanym dość powszechnie. Kłopoty zaczynają się wtedy, kiedy (jak w przypadku obecnej rosyjskiej "operacji specjalnej") wojenka przestaje być mała a zwycięstwo staje się problematycznie.

To, co piszesz o matkach-Rosjankach, jest prawdą - ale (z wyjątkiem łatwo tłumionych protestów nielicznych dysydentów) na początku Rosjanie gremialnie poparli inwazję i dopiero po jakimś czasie zaczęli zauważać, że propaganda niekoniecznie odzwierciedla rzeczywistość. Właśnie dlatego teraz ich propaganda usiłuje im wmówić, że walczą nie z Ukrainą, ale z całym NATO - żeby łatwiej było zrozumieć straty zadawane im przez "Małorosjan" z "upadłego" państwa. Nb. trudno powiedzieć, co tam się NAPRAWDĘ dzieje, gdyż z jednej strony mamy propagandę Putina, z drugiej - działania ultrasów w stylu "Striełkowa", którzy zarzucają Putinowi nieudolność w prowadzeniu wojny, z trzeciej - wewnętrzną, rachityczną opozycję, którą wzmacniają zmęczeni wojną oraz ci, których bliscy zginęli i z czwartej - tych, którzy siedzą poza Rosją i wspierają Ukrainę pośrednio (organizując różne komitety) oraz bezpośrednio (biorąc udział w walkach po stronie Ukrainy). Myślę, że uszeregowałem te postawy względem siły poparcia - od najsilniejszej do najsłabszej. Zdecydowana większość ich społeczeństwa prawdopodobnie należy do jeszcze innej, tradycyjnie najliczniejszej grupy: tych, którzy biernie czekają na rozwój wydarzeń. Jak w sowieckim kawale, w którym wnuczek pytał babcię, jacy byli ich przywódcy. Lenin - "dobry"; Stalin - "zły"; aktualny (np. Gorbaczow) - "po śmierci nam powiedzą".

24 lipca, 9:21, Mk:

Ok, w zgodzie z tym nie ma co nakręcać spirali nienawiści do Rosjan bo wychodujmy sobie 140mln wrogów. Nienawiść i działania operacyjne powinny być skupione na rządzących, którzy rozpoczeli i dalej kontynuują działania wojenne. Zamiast tego nasi rządzący i NATO zachowują się jak pośrednicy koncernów zbrojeniowych. Zamiast setek miliardów na broń do eliminacji ludzi z bronią, powinni zainwestować w wyeliminowanie rządów agresora przy najmniejszej liczbie ofiar wśród żołnierzy i ludności cywilnej (po obu stronach).

24 lipca, 9:34, pan Szczota:

Wiem, że nieraz tak pisałeś - i zapewne byłoby to słuszne, ale jest nierealistyczne. Rosjanie podobno już nieraz próbowali zabić lub schwytać Zelenskiego - ale mają taką możliwość, przynajmniej teoretycznie. Putin jest znacznie lepiej chroniony, ma sobowtórów - a nawet gdyby udało się go wyeliminować, to będzie następny car.

Nie sądze, żeby w te próby zainwestowano wystarczającą liczbę środków i ekspertów. Poza tym trzeba próbować codziennie. Uważam, że NATO ma wystarczające ku temu środki, a nawet pojedyncze, bardziej rozwinięte przemysłowo kraje z tego grona.

Niestety towarzystwo zajmuje się dilerką broni.

A głupcy wkrecają się w nienawiści do zwykłych ludzi co tylko cementuje tę sytuację z korzyścią dla rządzacych bo przekierowują nienawiść na ludność (dla nich to pionki).

Pora zmiennić tę sytuację, choćby media powiny to tak przedstawić. Czasy już są inne, mimo wszystko nawet 80 lat temu analfabetyzm nie był marginalny, a i ilość ludzi z wykształceniem ponad podstawowym znacznie mniejsza.

Dostęp do wiedzy też trudniej ograniczyć, nawet w chinach jak ktoś chce to może vpnem korzystać z zewnętrznych serwisów.

Pozostaje tylko pokonać strach.

p
pan Szczota
24 lipca, 8:45, pan Szczota:

pan Szczota do Marcinek/Mk:

To, że znalezienie wroga i wywołanie tzw. "małej, zwycięskiej wojenki" jest często stosowanym remedium na problemy wewnętrzne, jest faktem znanym dość powszechnie. Kłopoty zaczynają się wtedy, kiedy (jak w przypadku obecnej rosyjskiej "operacji specjalnej") wojenka przestaje być mała a zwycięstwo staje się problematycznie.

To, co piszesz o matkach-Rosjankach, jest prawdą - ale (z wyjątkiem łatwo tłumionych protestów nielicznych dysydentów) na początku Rosjanie gremialnie poparli inwazję i dopiero po jakimś czasie zaczęli zauważać, że propaganda niekoniecznie odzwierciedla rzeczywistość. Właśnie dlatego teraz ich propaganda usiłuje im wmówić, że walczą nie z Ukrainą, ale z całym NATO - żeby łatwiej było zrozumieć straty zadawane im przez "Małorosjan" z "upadłego" państwa. Nb. trudno powiedzieć, co tam się NAPRAWDĘ dzieje, gdyż z jednej strony mamy propagandę Putina, z drugiej - działania ultrasów w stylu "Striełkowa", którzy zarzucają Putinowi nieudolność w prowadzeniu wojny, z trzeciej - wewnętrzną, rachityczną opozycję, którą wzmacniają zmęczeni wojną oraz ci, których bliscy zginęli i z czwartej - tych, którzy siedzą poza Rosją i wspierają Ukrainę pośrednio (organizując różne komitety) oraz bezpośrednio (biorąc udział w walkach po stronie Ukrainy). Myślę, że uszeregowałem te postawy względem siły poparcia - od najsilniejszej do najsłabszej. Zdecydowana większość ich społeczeństwa prawdopodobnie należy do jeszcze innej, tradycyjnie najliczniejszej grupy: tych, którzy biernie czekają na rozwój wydarzeń. Jak w sowieckim kawale, w którym wnuczek pytał babcię, jacy byli ich przywódcy. Lenin - "dobry"; Stalin - "zły"; aktualny (np. Gorbaczow) - "po śmierci nam powiedzą".

24 lipca, 9:21, Mk:

Ok, w zgodzie z tym nie ma co nakręcać spirali nienawiści do Rosjan bo wychodujmy sobie 140mln wrogów. Nienawiść i działania operacyjne powinny być skupione na rządzących, którzy rozpoczeli i dalej kontynuują działania wojenne. Zamiast tego nasi rządzący i NATO zachowują się jak pośrednicy koncernów zbrojeniowych. Zamiast setek miliardów na broń do eliminacji ludzi z bronią, powinni zainwestować w wyeliminowanie rządów agresora przy najmniejszej liczbie ofiar wśród żołnierzy i ludności cywilnej (po obu stronach).

Wiem, że nieraz tak pisałeś - i zapewne byłoby to słuszne, ale jest nierealistyczne. Rosjanie podobno już nieraz próbowali zabić lub schwytać Zelenskiego - ale mają taką możliwość, przynajmniej teoretycznie. Putin jest znacznie lepiej chroniony, ma sobowtórów - a nawet gdyby udało się go wyeliminować, to będzie następny car.

M
Mk
24 lipca, 8:45, pan Szczota:

pan Szczota do Marcinek/Mk:

To, że znalezienie wroga i wywołanie tzw. "małej, zwycięskiej wojenki" jest często stosowanym remedium na problemy wewnętrzne, jest faktem znanym dość powszechnie. Kłopoty zaczynają się wtedy, kiedy (jak w przypadku obecnej rosyjskiej "operacji specjalnej") wojenka przestaje być mała a zwycięstwo staje się problematycznie.

To, co piszesz o matkach-Rosjankach, jest prawdą - ale (z wyjątkiem łatwo tłumionych protestów nielicznych dysydentów) na początku Rosjanie gremialnie poparli inwazję i dopiero po jakimś czasie zaczęli zauważać, że propaganda niekoniecznie odzwierciedla rzeczywistość. Właśnie dlatego teraz ich propaganda usiłuje im wmówić, że walczą nie z Ukrainą, ale z całym NATO - żeby łatwiej było zrozumieć straty zadawane im przez "Małorosjan" z "upadłego" państwa. Nb. trudno powiedzieć, co tam się NAPRAWDĘ dzieje, gdyż z jednej strony mamy propagandę Putina, z drugiej - działania ultrasów w stylu "Striełkowa", którzy zarzucają Putinowi nieudolność w prowadzeniu wojny, z trzeciej - wewnętrzną, rachityczną opozycję, którą wzmacniają zmęczeni wojną oraz ci, których bliscy zginęli i z czwartej - tych, którzy siedzą poza Rosją i wspierają Ukrainę pośrednio (organizując różne komitety) oraz bezpośrednio (biorąc udział w walkach po stronie Ukrainy). Myślę, że uszeregowałem te postawy względem siły poparcia - od najsilniejszej do najsłabszej. Zdecydowana większość ich społeczeństwa prawdopodobnie należy do jeszcze innej, tradycyjnie najliczniejszej grupy: tych, którzy biernie czekają na rozwój wydarzeń. Jak w sowieckim kawale, w którym wnuczek pytał babcię, jacy byli ich przywódcy. Lenin - "dobry"; Stalin - "zły"; aktualny (np. Gorbaczow) - "po śmierci nam powiedzą".

Ok, w zgodzie z tym nie ma co nakręcać spirali nienawiści do Rosjan bo wychodujmy sobie 140mln wrogów. Nienawiść i działania operacyjne powinny być skupione na rządzących, którzy rozpoczeli i dalej kontynuują działania wojenne. Zamiast tego nasi rządzący i NATO zachowują się jak pośrednicy koncernów zbrojeniowych. Zamiast setek miliardów na broń do eliminacji ludzi z bronią, powinni zainwestować w wyeliminowanie rządów agresora przy najmniejszej liczbie ofiar wśród żołnierzy i ludności cywilnej (po obu stronach).

p
pan Szczota
pan Szczota do Marcinek/Mk:

To, że znalezienie wroga i wywołanie tzw. "małej, zwycięskiej wojenki" jest często stosowanym remedium na problemy wewnętrzne, jest faktem znanym dość powszechnie. Kłopoty zaczynają się wtedy, kiedy (jak w przypadku obecnej rosyjskiej "operacji specjalnej") wojenka przestaje być mała a zwycięstwo staje się problematycznie.

To, co piszesz o matkach-Rosjankach, jest prawdą - ale (z wyjątkiem łatwo tłumionych protestów nielicznych dysydentów) na początku Rosjanie gremialnie poparli inwazję i dopiero po jakimś czasie zaczęli zauważać, że propaganda niekoniecznie odzwierciedla rzeczywistość. Właśnie dlatego teraz ich propaganda usiłuje im wmówić, że walczą nie z Ukrainą, ale z całym NATO - żeby łatwiej było zrozumieć straty zadawane im przez "Małorosjan" z "upadłego" państwa. Nb. trudno powiedzieć, co tam się NAPRAWDĘ dzieje, gdyż z jednej strony mamy propagandę Putina, z drugiej - działania ultrasów w stylu "Striełkowa", którzy zarzucają Putinowi nieudolność w prowadzeniu wojny, z trzeciej - wewnętrzną, rachityczną opozycję, którą wzmacniają zmęczeni wojną oraz ci, których bliscy zginęli i z czwartej - tych, którzy siedzą poza Rosją i wspierają Ukrainę pośrednio (organizując różne komitety) oraz bezpośrednio (biorąc udział w walkach po stronie Ukrainy). Myślę, że uszeregowałem te postawy względem siły poparcia - od najsilniejszej do najsłabszej. Zdecydowana większość ich społeczeństwa prawdopodobnie należy do jeszcze innej, tradycyjnie najliczniejszej grupy: tych, którzy biernie czekają na rozwój wydarzeń. Jak w sowieckim kawale, w którym wnuczek pytał babcię, jacy byli ich przywódcy. Lenin - "dobry"; Stalin - "zły"; aktualny (np. Gorbaczow) - "po śmierci nam powiedzą".
M
Mk
23 lipca, 19:56, Ruska Onuca:

Prawda? Prawda jest taka ze GDYBY "polski" rzad wiedzial kiedy zamknac twarz, Polska mialaby z tego wymierne korzysci finansowe w tym gaz tanszy o 90%. Niestety na fobie chorego Kaczora i glupote jego przydupasow lekarstwa jeszcze nie wymyslono.

23 lipca, 20:42, pan Szczota:

G... prawda. To, jak Rosja nas traktuje kiedy jesteśmy potulni, było widać podczas rządów PO - kiedy Rosjanie na nich pluli oni tylko ocierali twarze i udawali, że to pada deszcz. Polityka z Rosją to sprawa związana z tyłkiem: jeśli go nie skopiesz, to każą sobie lizać - innego języka nie rozumieją.

23 lipca, 22:11, Marcinek:

Nie Rosja gardzi prawdą, tylko reżim skur...wy..synów, co zalęgł się u władzy. Zamiast wydawać setki miliardów na wojnę, która odbiera życie setkom tysięcy ludzi, a rodzinom zostawia ich dzieci na cmentarzu, zapier..dolić tego Putina i jego kolesi z FSB i propagandy.

Uratuje to życie tysięcy zwykłych i dobrych Rosjan, Ukraińców, i kto wie jeszcze kogo. Da też dobry przykład kolejnym kandydatom.

Zas..rane NATO, zamiast zrobić co trzeba, zachowuje się jak jeba..ny dealer broni koncernów zbrojeniowych za pieniadze bezwolnych podatników

23 lipca, 23:23, pan Szczota:

Błąd. Rosja postępuje zawsze tak samo, niezależnie od ekipy u władzy. W dziejach państwa moskiewskiego/Rosji były (o ile dobrze pamiętam) tylko cztery okresy, kiedy nie zagrażała sąsiadom: zależność od Złotej Ordy, Wielka Smuta, między rewolucją lutową i październikową oraz czas rządów Jelcyna.

23 lipca, 23:35, Mk:

Kto Rosja? Puszkin?, Kołomorgow? Dostojewski? Kasparov? Nawalny? a może mój koleżanka Nadia? panie w sklepie spożywczym w Moskwie?

Sam błądzisz, a w błąd wprowadziły cię lata szkolnej indoktynizacji na lekcjach historii i apele szkolne.

Ktoś być może na tego Putina zagłosował w tych pseudowyborach, ale nie po to żeby wysyłał dzieciaki na śmierć i mordowanie.

24 lipca, 0:34, pan Szczota:

Kołmogorow i Kasparow może niekoniecznie, ale Puszkin i Dostojewski - jak najbardziej (a Nawalny zapewne też - gdyż wbrew pozorom też jest Wielkorusem). Historią interesowałem się "od zawsze" (jedyny przedmiot humanistyczny, który lubiłem), więc zarzut o czerpaniu wiedzy z akademii i "indoktrynacji na lekcjach historii" jest całkowicie błędny - podejrzewam, że raczej ty uczepiłeś się pewnej idee fixe i postępujesz zgodnie z zasadą Hegla: fakty nie pasują do teorii? Tym gorzej dla faktów.

Przeciętny Rosjanin może chodzić goły i bosy - ale nie będzie się buntował jeśli ma poczucie, że inne kraje się ich boją. Właśnie dlatego mają takie władze, jakie mają - a czasy Jelcyna i Rządu Tymczasowego są przez nich oceniane jak najgorzej. Wśród elit podobnie: Puszkin w swych utworach wyrażał zadowolenie ze stłumienia Powstania Listopadowego i zaatakował swojego dawnego przyjaciela Mickiewicza, zaś Dostojewski był znanym polakożercą.

Z Puszkinem trafiłem nie najszczęśliwiej. Tym niemniej nie on był graczem w rozbiorze Polski.

Wzbudzanie nienawiści między obywatelami różnych krajów to jeden ze sposobów manipulacji rządzących.

W przypadku agresji na inny kraj likwidować powinno się przede wszystkim rządy agresorów. Zakładam, że przeszli rządzący chcą żyć (i rządzić) tak więc wizja rychłej śmierci mogłaby wpłynąć na ich działania.

Tyle, że NATO zajmuje się dilerką broni za pieniądze podatników.

Myślę że Rosjanki, których dzieci wysłano na śmierć na froncie nie miałyby nic przeciwko ścięciu głowy dla Putina. Podobnie jak te, których dzieci są zagrożone takim losem.

p
pan Szczota
24 lipca, 4:21, Polscy klamcy:

A gdzie była wasza armia i rząd jak weszła armia Czerwona? W drodze do Francji. Rosjanie weszli na tereny zachodniej Ukrainy i zachodniej Białorusi, żeby chronić ludność po upadku bękarta traktatu wersalskiego

Bzdura. Rząd i wojsko dążyły w stronę tzw. przedmościa rumuńskiego, na którym armia miała przejść do uporczywej obrony i czekania na ofensywę z Zachodu. Decyzja o przekroczeniu granicy została podjęta dopiero po tym, kiedy zadaliście nam cios nożem w plecy, kacapska szczekaczko.

J
Jerry
24 lipca, 4:21, Polscy klamcy:

A gdzie była wasza armia i rząd jak weszła armia Czerwona? W drodze do Francji. Rosjanie weszli na tereny zachodniej Ukrainy i zachodniej Białorusi, żeby chronić ludność po upadku bękarta traktatu wersalskiego

Ty rabie masz czelność zabierać głos?!. Pakt Ribbentrop Mołotow spowodował, że twój ZSRR zadał Polsce cios w plecy, kiedy ta wykrwawiała się w samotnej walce z niemiecką nawałą. Polacy słusznie postąpili w tamtej beznadziejnej sytuacji ewakuując wojsko na zachód. Gdyby tego nie było nie byłoby zwycięstwa Anglii, nie byłoby geniuszu gen. Maczka, nie byłoby gen. Andersa, Sosabowskiego. Polacy w znacznym stopniu przyczynili się do złamania Enigmy. Ty ruski trollowy śmieciu

kto wymordował kwiat polskiego wojska w Katyniu, Ostaszkowie, Miednoje.....

Oni bardzo przydaliby się w walce z Niemcami. Ty ruski kołku poducz się historii. Polska to nie Łukaszenka. Za manto które dostaliście w 1920r Stalin wziął krwawy odwet. Teraz w Ukrainie Rosja pokazuje że to nie jest naród europejskiej cywilizacji tylko azjatyckiej dziczy.

g
gosc
24 lipca, 4:21, Polscy klamcy:

A gdzie była wasza armia i rząd jak weszła armia Czerwona? W drodze do Francji. Rosjanie weszli na tereny zachodniej Ukrainy i zachodniej Białorusi, żeby chronić ludność po upadku bękarta traktatu wersalskiego

I kogo tam wyzwolili a kogo zniewolili ?

p
pan Szczota
23 lipca, 19:56, Ruska Onuca:

Prawda? Prawda jest taka ze GDYBY "polski" rzad wiedzial kiedy zamknac twarz, Polska mialaby z tego wymierne korzysci finansowe w tym gaz tanszy o 90%. Niestety na fobie chorego Kaczora i glupote jego przydupasow lekarstwa jeszcze nie wymyslono.

23 lipca, 20:42, pan Szczota:

G... prawda. To, jak Rosja nas traktuje kiedy jesteśmy potulni, było widać podczas rządów PO - kiedy Rosjanie na nich pluli oni tylko ocierali twarze i udawali, że to pada deszcz. Polityka z Rosją to sprawa związana z tyłkiem: jeśli go nie skopiesz, to każą sobie lizać - innego języka nie rozumieją.

23 lipca, 22:11, Marcinek:

Nie Rosja gardzi prawdą, tylko reżim skur...wy..synów, co zalęgł się u władzy. Zamiast wydawać setki miliardów na wojnę, która odbiera życie setkom tysięcy ludzi, a rodzinom zostawia ich dzieci na cmentarzu, zapier..dolić tego Putina i jego kolesi z FSB i propagandy.

Uratuje to życie tysięcy zwykłych i dobrych Rosjan, Ukraińców, i kto wie jeszcze kogo. Da też dobry przykład kolejnym kandydatom.

Zas..rane NATO, zamiast zrobić co trzeba, zachowuje się jak jeba..ny dealer broni koncernów zbrojeniowych za pieniadze bezwolnych podatników

23 lipca, 23:23, pan Szczota:

Błąd. Rosja postępuje zawsze tak samo, niezależnie od ekipy u władzy. W dziejach państwa moskiewskiego/Rosji były (o ile dobrze pamiętam) tylko cztery okresy, kiedy nie zagrażała sąsiadom: zależność od Złotej Ordy, Wielka Smuta, między rewolucją lutową i październikową oraz czas rządów Jelcyna.

23 lipca, 23:35, Mk:

Kto Rosja? Puszkin?, Kołomorgow? Dostojewski? Kasparov? Nawalny? a może mój koleżanka Nadia? panie w sklepie spożywczym w Moskwie?

Sam błądzisz, a w błąd wprowadziły cię lata szkolnej indoktynizacji na lekcjach historii i apele szkolne.

Ktoś być może na tego Putina zagłosował w tych pseudowyborach, ale nie po to żeby wysyłał dzieciaki na śmierć i mordowanie.

Kołmogorow i Kasparow może niekoniecznie, ale Puszkin i Dostojewski - jak najbardziej (a Nawalny zapewne też - gdyż wbrew pozorom też jest Wielkorusem). Historią interesowałem się "od zawsze" (jedyny przedmiot humanistyczny, który lubiłem), więc zarzut o czerpaniu wiedzy z akademii i "indoktrynacji na lekcjach historii" jest całkowicie błędny - podejrzewam, że raczej ty uczepiłeś się pewnej idee fixe i postępujesz zgodnie z zasadą Hegla: fakty nie pasują do teorii? Tym gorzej dla faktów.

Przeciętny Rosjanin może chodzić goły i bosy - ale nie będzie się buntował jeśli ma poczucie, że inne kraje się ich boją. Właśnie dlatego mają takie władze, jakie mają - a czasy Jelcyna i Rządu Tymczasowego są przez nich oceniane jak najgorzej. Wśród elit podobnie: Puszkin w swych utworach wyrażał zadowolenie ze stłumienia Powstania Listopadowego i zaatakował swojego dawnego przyjaciela Mickiewicza, zaś Dostojewski był znanym polakożercą.

M
Mk
23 lipca, 19:56, Ruska Onuca:

Prawda? Prawda jest taka ze GDYBY "polski" rzad wiedzial kiedy zamknac twarz, Polska mialaby z tego wymierne korzysci finansowe w tym gaz tanszy o 90%. Niestety na fobie chorego Kaczora i glupote jego przydupasow lekarstwa jeszcze nie wymyslono.

23 lipca, 20:42, pan Szczota:

G... prawda. To, jak Rosja nas traktuje kiedy jesteśmy potulni, było widać podczas rządów PO - kiedy Rosjanie na nich pluli oni tylko ocierali twarze i udawali, że to pada deszcz. Polityka z Rosją to sprawa związana z tyłkiem: jeśli go nie skopiesz, to każą sobie lizać - innego języka nie rozumieją.

23 lipca, 22:11, Marcinek:

Nie Rosja gardzi prawdą, tylko reżim skur...wy..synów, co zalęgł się u władzy. Zamiast wydawać setki miliardów na wojnę, która odbiera życie setkom tysięcy ludzi, a rodzinom zostawia ich dzieci na cmentarzu, zapier..dolić tego Putina i jego kolesi z FSB i propagandy.

Uratuje to życie tysięcy zwykłych i dobrych Rosjan, Ukraińców, i kto wie jeszcze kogo. Da też dobry przykład kolejnym kandydatom.

Zas..rane NATO, zamiast zrobić co trzeba, zachowuje się jak jeba..ny dealer broni koncernów zbrojeniowych za pieniadze bezwolnych podatników

23 lipca, 23:23, pan Szczota:

Błąd. Rosja postępuje zawsze tak samo, niezależnie od ekipy u władzy. W dziejach państwa moskiewskiego/Rosji były (o ile dobrze pamiętam) tylko cztery okresy, kiedy nie zagrażała sąsiadom: zależność od Złotej Ordy, Wielka Smuta, między rewolucją lutową i październikową oraz czas rządów Jelcyna.

Kto Rosja? Puszkin?, Kołomorgow? Dostojewski? Kasparov? Nawalny? a może mój koleżanka Nadia? panie w sklepie spożywczym w Moskwie?

Sam błądzisz, a w błąd wprowadziły cię lata szkolnej indoktynizacji na lekcjach historii i apele szkolne.

Ktoś być może na tego Putina zagłosował w tych pseudowyborach, ale nie po to żeby wysyłał dzieciaki na śmierć i mordowanie.

p
pan Szczota
23 lipca, 19:56, Ruska Onuca:

Prawda? Prawda jest taka ze GDYBY "polski" rzad wiedzial kiedy zamknac twarz, Polska mialaby z tego wymierne korzysci finansowe w tym gaz tanszy o 90%. Niestety na fobie chorego Kaczora i glupote jego przydupasow lekarstwa jeszcze nie wymyslono.

23 lipca, 20:42, pan Szczota:

G... prawda. To, jak Rosja nas traktuje kiedy jesteśmy potulni, było widać podczas rządów PO - kiedy Rosjanie na nich pluli oni tylko ocierali twarze i udawali, że to pada deszcz. Polityka z Rosją to sprawa związana z tyłkiem: jeśli go nie skopiesz, to każą sobie lizać - innego języka nie rozumieją.

23 lipca, 22:11, Marcinek:

Nie Rosja gardzi prawdą, tylko reżim skur...wy..synów, co zalęgł się u władzy. Zamiast wydawać setki miliardów na wojnę, która odbiera życie setkom tysięcy ludzi, a rodzinom zostawia ich dzieci na cmentarzu, zapier..dolić tego Putina i jego kolesi z FSB i propagandy.

Uratuje to życie tysięcy zwykłych i dobrych Rosjan, Ukraińców, i kto wie jeszcze kogo. Da też dobry przykład kolejnym kandydatom.

Zas..rane NATO, zamiast zrobić co trzeba, zachowuje się jak jeba..ny dealer broni koncernów zbrojeniowych za pieniadze bezwolnych podatników

Błąd. Rosja postępuje zawsze tak samo, niezależnie od ekipy u władzy. W dziejach państwa moskiewskiego/Rosji były (o ile dobrze pamiętam) tylko cztery okresy, kiedy nie zagrażała sąsiadom: zależność od Złotej Ordy, Wielka Smuta, między rewolucją lutową i październikową oraz czas rządów Jelcyna.

M
Minolka
23 lipca, 20:05, wojtuś:

Co nie zmienia faktu, że ja dotąd nie uznałem zajęcia moich wschodnich ziem przez Polskę. Podlasie przed wojną należało do mnie i odebranie mi tych ziem było aktem barbarzyństwa.

23 lipca, 22:16, ERROR 404:

Tak jak piwnica sąsiada.

23 lipca, 22:31, Filek:

Do jakiego ciebie należała ONUCO? Historii ONUCO Historii,nie Lenina Stalina itp.onuc.

Prawda.

F
Filek
23 lipca, 20:05, wojtuś:

Co nie zmienia faktu, że ja dotąd nie uznałem zajęcia moich wschodnich ziem przez Polskę. Podlasie przed wojną należało do mnie i odebranie mi tych ziem było aktem barbarzyństwa.

23 lipca, 22:16, ERROR 404:

Tak jak piwnica sąsiada.

Do jakiego ciebie należała ONUCO? Historii ONUCO Historii,nie Lenina Stalina itp.onuc.

E
ERROR 404
23 lipca, 20:05, wojtuś:

Co nie zmienia faktu, że ja dotąd nie uznałem zajęcia moich wschodnich ziem przez Polskę. Podlasie przed wojną należało do mnie i odebranie mi tych ziem było aktem barbarzyństwa.

Tak jak piwnica sąsiada.

M
Marcinek
23 lipca, 19:56, Ruska Onuca:

Prawda? Prawda jest taka ze GDYBY "polski" rzad wiedzial kiedy zamknac twarz, Polska mialaby z tego wymierne korzysci finansowe w tym gaz tanszy o 90%. Niestety na fobie chorego Kaczora i glupote jego przydupasow lekarstwa jeszcze nie wymyslono.

23 lipca, 20:42, pan Szczota:

G... prawda. To, jak Rosja nas traktuje kiedy jesteśmy potulni, było widać podczas rządów PO - kiedy Rosjanie na nich pluli oni tylko ocierali twarze i udawali, że to pada deszcz. Polityka z Rosją to sprawa związana z tyłkiem: jeśli go nie skopiesz, to każą sobie lizać - innego języka nie rozumieją.

Nie Rosja gardzi prawdą, tylko reżim skur...wy..synów, co zalęgł się u władzy. Zamiast wydawać setki miliardów na wojnę, która odbiera życie setkom tysięcy ludzi, a rodzinom zostawia ich dzieci na cmentarzu, zapier..dolić tego Putina i jego kolesi z FSB i propagandy.

Uratuje to życie tysięcy zwykłych i dobrych Rosjan, Ukraińców, i kto wie jeszcze kogo. Da też dobry przykład kolejnym kandydatom.

Zas..rane NATO, zamiast zrobić co trzeba, zachowuje się jak jeba..ny dealer broni koncernów zbrojeniowych za pieniadze bezwolnych podatników

Wróć na i.pl Portal i.pl