Wypadek torunian w BMW pod Łodzią
Do tragedii doszło 7 stycznia br. na autostradzie pod Łodzią. BMW nagle odbiło w lewo, otarło się o mercedesa, a potem dachowało. Przeżyła tylko kierująca autem 19-latk, a jej dwoje młodych pasażerów zmarło. Śledztwo w tej sprawie - w kierunku spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym - prowadzi Prokuratura Rejonowa w Brzezinach. "Nowości' są w kontakcie ze śledczymi od pół roku.
Polecamy
- Zwiększa się kwotę wolną od potrąceń komorniczych! Teraz komornik może zabrać mniej!
- Tragedia torunian w BMW na autostradzie. 19-latka niewinna? Nowe fakty z prokuratury
- Śmierć na autostradzie. Młodzi gotowi na szybką jazdę? Po tragedii torunian w BMW
- Torunianie w BMW zginęli na autostradzie pod Łodzią! II LO w Toruniu żegna uczennicę
W tej sprawie udało się zgromadzić już sporo materiału dowodowego. M.in. przesłuchano kierowcę mercedesa spod Poznania, który jechał lewym pasem autostrady i z którego samochodem w kontakt weszło BMW torunian (ocierając się, ale nie zderzając). W świetle jego zeznań wykluczono, by pojazd włączający się z prawej strony trasy do ruchu zajechał drogę 19-letniej toruniance.
Prokuratura dysponuje już także opinią biegłego medycyny sądowej (po sekcjach zmarłych) oraz ekspertyzą biegłego z dziedziny badania wypadków i techniki samochodowej. 19-letniej kierującej BMW dotąd jednak nie przesłuchano. Co jasne w takiej sytuacji, nie stawiano też zarzutów. Na co jeszcze oczekuje prokuratura?
Co było w telefonach zmarłych Emilii i Michała? I dlaczego to ważne dla śledztwa?
-Obecnie czekamy na opinię biegłego, który ma odczytać zawartość telefonów komórkowych ofiar wypadku. 30 czerwca - taki termin wykonania ekspertyzy zakreślił biegły - przekazuje "Nowościom" prokurator Anna Witkowska-Czapnik kierująca Prokuraturą Rejonową w Brzezinach.
Zatem już w najbliższych dniach śledczy spodziewają się odpowiedzi na pytanie o to, co było w urządzeniach. (Dodajmy, że najpierw trzeba było zdjąć z nich blokady). Dlaczego to ważne dla śledztwa?
Pół roku po tragedii torunian w BMW pod Łodzią. Co było w te...
Jak sygnalizowaliśmy na łamach "Nowości" już w lutym br., śledczy chcą sprawdzić, jak wyglądała sytuacja w BMW tuż przed wypadkiem. Chodzi między innymi o sprawdzenie tego, czy pasażerowie nie przeszkadzali kierującej autem; czy na przykład nie nagrywali wtedy filmików etc.
Dopiero po otrzymaniu i analizie tej ekspertyzy, prokurator prowadzący sprawę podejmie decyzję, czy ma już wystarczający materiał dowodowy, by stawiać zarzuty lub też - by od tego odstąpić. Przesłuchanie 19-latki nastąpi zatem najprawdopodobniej na koniec całego postępowania. A przypomnijmy, że i ona sama po wypadku trafiła do szpitala, a potem była w silnej traumie. Była też opinia biegłego psychiatry uniemożliwiająca wykonanie z nią czynności do kwietnia br.
Jak wyglądał ten śmiertelny wypadek na A2? Oto dotychczasowe ustalenia prokuratury
7 stycznia 2023 roku troje młodych torunian wracało z Warszawy samochodem marki BMW. Za kierownicą siedziała 19-letnia uczennica II Liceum Ogólnokształcącego w Toruniu. Jej pasażerami byli: Emilia, koleżanka z równoległej klasy maturalnej i Michał, ich znajomy. Kierująca prawo jazdy miała od zaledwie kilku tygodni.

W pewnym momencie BMW torunian gwałtowanie odbiło w lewo, otarło się o jadącego sąsiednim pasem mercedesa, a następnie dachowało. Wskutek wypadku pasażerowie zmarli. Przeżyła kierująca. Kierowcy mercedesa nic się nie stało.
Początkowo prokuratura brała pod uwagę jako realny scenariusz ten mówiący o tym, że gwałtowne odbicie BMW w lewo było wynikiem tego, że z prawej strony drogę zajechał 19-latce pojazd włączający się do ruchu. "Widzieliście, jak mi zajechał?!" - krzyczała nastolatka zaraz po wypadku i słyszeli to świadkowie.
Czytaj także
- To jednak wirus ptasiej grypy zabija koty! Stanowisko Głównego Inspektora Weterynarii
- Toruń. Upiorni lokatorzy! Zdewastowali mieszkanie, a winę w sądzie zrzucali na... psa
- Horror na Bydgoskiej! Z chorej miłości do Klaudii chciał zabić i podpalić
- Wakacyjny horror zamiast urlopu. Jak dochodzić odszkodowania? Prawnik radzi
Potem jednak śledczy taki scenariusz wykluczyli. -Jaki to był pojazd, nie udało nam się ustalić. Monitoring na autostradzie obejmuje MOP, ale głównie stację paliw i jej sąsiedztwo, a nie wjazd na A2. Przesłuchaliśmy jednak ponownie kierowcę mercedesa, w sposób ukierunkowany. Mężczyzna zeznał, że ów pojazd osobowy absolutnie nie zajechał drogi BMW. Nie zdążył nawet wjechać na autostradę - zamierzał włączyć się do ruchu, był jeszcze na tzw. pasie rozbiegowym - mówił nam w marcu br. prokurator Maciej Ołubek.
Według tych zeznań oraz pozostałych ustaleń śledczych najbardziej prawdopodobna przyczyna wypadku to gwałtowna reakcja 19-letniej kierującej, która przestraszyła się auta zamierzającego włączyć się do ruchu i z tego powodu straciła kontrolę nad BMW.
Do sprawy wrócimy w lipcu.
Czytaj więcej artykułów tego autora >>> TUTAJ <<<<
Zobacz wideo: Co zrobić ze zwierzęciem przed wyjazdem na urlop?
