Krótko po północy doszło do pożaru budynku na ulicy Partyzantów w Gryfowie Śląskim. W jednym z pokoi pojawił się ogień, który przeniósł się na całe pomieszczenie. W środku była matka z czwórką dzieci.
Pierwsi na miejscu znaleźli się policjanci sierż. szt. Łukasz Ptasiuk i post. Michał Hajdul. - Jak się okazało jedno z pomieszczeń objął już ogień. To z niego udało się wyjść matce, która z nadpalonymi włosami rozpoczęła przy pomocy policjantów ratować czwórkę małych dzieci, które spały w pokoju obok – relacjonuje asp. szt. Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji.
Gdy już wszystkich ewakuowano do policyjnego radiowozu, dzieci zaczęły płakać, że w domu został pies i chomik. Policjanci postanowili wrócić by uratować także zwierzęta.
Do dalszej akcji przystąpili wezwani na miejsce strażacy z ochotniczej straży pożarnej w Gryfowie Śląskim. Ogień udało się szybko i sprawnie ugasić. Strażacy wynieśli na zewnątrz większość palących się rzeczy. Dodatkowo do akcji zadysponowano JRG PSP Lwówek Śląski oraz OSP Ubocze. Do późnych godzin nocnych trwało sprawdzanie spalonych pomieszczeń.