– Przedstawiliśmy mu zarzut z artykułu 191a Kodeksu Karnego – poinformował Tomasz Kozak, szef Prokuratury Rejonowej w Rzeszowie. - Czyn zagrożony jest od 3 do 5 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i odmówił składania wszelkich wyjaśnień - dodaje prokurator.
Artykuł mówi: “Kto utrwala wizerunek nagiej osoby lub osoby w trakcie czynności seksualnej, używając w tym celu wobec niej przemocy, groźby bezprawnej lub podstępu, albo wizerunek nagiej osoby lub osoby w trakcie czynności seksualnej bez jej zgody rozpowszechnia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”.
- Postawiliśmy mu ten zarzut, aby móc wszcząć procedury dotyczące wyrzucenia tego pana z pracy. Nie wykluczamy rozszerzenia zarzutów, ale dopiero po otrzymaniu badaniach i opinii biegłych - informuje Tomasz Kozak. - Materiały i informacje ze śledztwa przekazaliśmy Komendzie Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, na ich prośbę - zaznacza.
Jak dowiedzieliśmy się dziś, Waldemar S. nie będzie już pełnił służby w rzeszowskiej policji.
- Komendant Wojewódzki Policji w Rzeszowie podjął decyzję o zwolnieniu policjanta ze służby ze wzglądu na ważny interes służby - podała Ewelina Wrona z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.
Zarzut został postawiony na podstawie zeznań poszkodowanej i świadków. Prokuratura nadal nie dostała się do zabezpieczonych w mieszkaniu Waldemara S. laptopa i iPhona.
- Powołaliśmy biegłego i badamy te dyski. Zobaczymy, co tam jeszcze będzie. Na wyniki badań trzeba poczekać kilka miesięcy - zapowiada szef Prokuratury Rejonowe w Rzeszowie.
Przypomnijmy, że o sprawie po raz pierwszy informował nasz portal. O zajściu poinformował nas mąż kobiety. Jego żona podczas zakupów w hipermarkecie, schyliła się wybierając wodę. Wtedy nieznany mężczyzna włożył jej pod sukienkę telefon i zrobił zdjęcia. Chwilę później został obezwładniony przez męża kobiety i ochroniarza sklepu.
Rzeszów: Tłumy na proteście przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego
