Eskalacja napięć
Odpalanie rakiet w ostatnich dniach przez Koreę Północną to "środki odwetowe" wobec Waszyngtonu i Seulu za ich wspólne ćwiczenia wojskowe w regionie - oceniło w czwartek północnokoreańskie MSZ.
Z kolei resort spraw zagranicznych Korei Płn. podkreślił, że wspólne manewry wojsk USA i Korei Płd. powodują "eskalację napięć militarnych na Półwyspie Koreańskim".
Premier Japonii Fumio Kishida i prezydent Korei Płd. Jun Suk Jeol podkreślili w czwartek w trakcie rozmowy telefonicznej wagę współpracy swoich krajów oraz Stanów Zjednoczonych na rzecz bezpieczeństwa w regionie. Za rządów poprzedniego prezydenta Korei Płd. Mun Dze Ina relacje między Tokio a Seulem osiągnęły najgorszy poziom od dziesięcioleci - oceniła agencja Kyodo. Jun, który sprawuje urząd od maja, sygnalizował twardsze stanowisko wobec Korei Płn., niż jego nastawiony na dialog poprzednik.
Kolejna próba nuklearna?
Pjongjang (stolica i największe miasto Korei Północnej - red.) wystrzelił w tym roku około 40 pocisków, w tym międzykontynentalne pociski balistyczne i wydaje się, że jest gotowy do przeprowadzenia pierwszej próby nuklearnej od 2017 roku - wynika z wypowiedzi przedstawicieli władz w Seulu i Waszyngtonie.
Czwartkowe testy rakietowe nastąpiły po powrocie amerykańskiego lotniskowca USS Ronald Reagan na wody Półwyspu Koreańskiego oraz po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ, które zostało zwołane w związku z ostatnimi testami Korei Płn. - zauważyła agencja Reutera.
W ciągu ostatnich 12 dni Korea Płn. przeprowadziła 6 prób rakietowych. Wcześniej we wtorek Pjongjang wystrzelił pierwszy pocisk średniego zasięgu nad Japonią. W odpowiedzi Korea Płd. i USA przeprowadziły wspólne ćwiczenia rakietowe, w trakcie których jeden z pocisków uległ awarii na południowokoreańskim terytorium, co wywołało panikę wśród lokalnej ludności.

TD
Źródło: