Polska-Portugalia 1:3. Różnica klas. Robert Lewandowski: Zabrakło odwagi

Zbigniew Czyż
Adam Jankowski / Polska Press
Zdajemy sobie sprawę, że graliśmy z zespołem Portugalii, która jest bardzo mocna. Wiemy, jacy zawodnicy tam występują. Wydaje mi się, że poza momentami, gdy staraliśmy się przeciwstawić, tworząc swoje sytuacje, czasami byliśmy zbyt głęboko ustawieni - mówi w rozmowie z nami Robert Lewandowski, kapitan reprezentacji Polski.

Różnica klas, można powiedzieć dzieliła reprezentację Polski od Portugalii w sobotni wieczór na PGE Stadionie Narodowym w Warszawie. Z czego to wynikało i czego zabrakło, żeby przeciwstawić się rywalom?
Najprościej można byłoby powiedzieć, że zabrakło bramek. Były momenty, że podchodziliśmy pod pole karne rywali, stwarzaliśmy jakieś zagrożenie, próbowaliśmy łapać odwagę, aby im mocniej zagrozić. Z taką drużyną jak Portugalia trzeba grać przede wszystkim uważnie w obronie, ale jak już nadarzy się okazja do strzelenia goli, to te szanse trzeba bezwzględnie wykorzystać. Trochę zabrakło w naszych szeregach odwagi, żeby zaatakować na sto procent.

W polskim zespole zabrakło też dobrej komunikacji na boisku?
Ja zawsze mówię chłopakom, żeby się do siebie podczas meczu odzywali. Czasami prosta podpowiedź dużo daje i pomaga, dzięki temu można nawet zagrać w ciemno do kolegi. Niestety, zapominamy o tym. Byliśmy na boisku za daleko od siebie, w defensywie zbyt mocno wycofani. Zabrakło odpowiedniego balansu. Momentami za bardzo się cofamy a to przeciwnikowi ułatwia grę.

Czy i jakie pozytywy można znaleźć po meczu z Portugalią?
Zawsze można je znaleźć. Zdajemy sobie sprawę, że graliśmy z zespołem Portugalii, która jest bardzo mocna. Wiemy, jacy zawodnicy tam występują. W ostatnim czasie mamy przeciwników z najwyższej półki. Czasami chciałoby się spróbować czegoś innego na boisku, ale mówić jest łatwo. Gdybyśmy mieli rywala, który pozwala na więcej, moglibyśmy przećwiczyć nowe warianty. A tak poprzeczka jest zawieszona bardzo wysoko.

W 88. minucie należał się reprezentacji Polski rzut karny po tym jak w jedenastce przewrócił się Michael Ameyaw?
Ja osobiście nie widziałem tej sytuacji. Może tylko jeden kawałek, urywek, ale ciężko mi jest coś powiedzieć. Jeśli dalej byłoby 2:1, to może mielibyśmy jeszcze parę minut i szansę na wyrównanie a tak poszła kontra i niewiele mogliśmy już zrobić.

We wtorek kolejny mecz na Stadionie Narodowym, tym razem z Chorwacją. W kontekście walki o drugą pozycję w grupie to będzie spotkanie niezwykle ważne.
Chorwacja także ma znakomitych zawodników. My musimy sobie jednak odpowiedzieć na pytanie jak chcemy grać, wyżej w obronie i bardziej zaryzykować, czy jednak bardziej defensywnie. Czasami niewielka zmiana ustawienia na boisku może wiele zmienić.

Rozmawiał i notował Zbigniew Czyż

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
To Ja
Miła to i tania rzecz

W telewizji ujrzeć mecz,

Więc wrzeszczymy opętani:

- Nasi walczą z Portugalczykami!

Pędzę wtedy, to zmaganie

Chcę obejrzeć na ekranie,

A tam sprawozdawca grzmi:

- Nasi mają więcej z gry!

Zdanie to nic nie oznacza,

Naszych leją w rytmie cza-cza,

Przez plac jadą jak po stole

I ładują Polsce gole.

Ale po co ronić łzy?

Nasi mają więcej z gry!

Ktoś wyjaśnił, że ta dziwność

Ma określić ich aktywność,

Że w grze wprawdzie są do kitu,

Ale mają więcej sznytu,

Większy fajer, większa faja,

Choć ich leją dwa do jaja!

Ale radość, hi hi hi!

- Nasi mają więcej z gry!

Gdyby - losu zarządzeniem -

Chopin grał z Dreptakiem Heniem

W dwa Bechsteiny w jednej sali

I by obaj naraz grali,

A ten Chopin smukłą ręką

Nostalgicznie, ślicznie, cienko,

A ten Henio głośno, basem,

Pięścią raz, a raz obcasem,

Sprawozdawca krzyknąłby:

- On ma dużo więcej z gry!

Co nie znaczy, że jest lepszy,

Bo w zasadzie - pardon - [wulgaryzm]y,

Ale szybciej, ale głośniej,

Efektowniej i radośniej.

Bowiem u nas proszę panów

Kwitnie kult dla bałaganu,

Wrzasku, blasku i zamętu,

Lataniny i tętentu,

Innym lepiej! Ale my

Mamy dużo więcej z gry!!!
W
Wykopacz
Nasi to do kopania szmacianki się nadają. Szkoda kasy. Indywidualnie to asy, zwłaszcza w zagranicznych klubach. W Polsce nie potrafią stworzyć zespołu, każdy boi sie kontuzji, żaden nawet nie próbuje odebrać piłki obcemu i stoi na murawie jak Hitler pod Stalingradem. Żenada.
s
slow
to juz po nich. jak tak beda grac to niech do domu wracaja.
m
marek
Po raz kolejny okazało się, że 7 to dużo więcej niż 9.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl