W rewanżowym meczu pierwszej rundy baraży o awans do przyszłorocznych mistrzostw Europy Polki pokonały w Gdańsku Rumunię 4:1 (2:0). W piątek Biało-Czerwone triumfowały w Bukareszcie 2:1, ze sporą zaliczką zapewniły więc sobie promocję do decydującej rundy baraży.
Mecz w Gdańsku oglądało 8449 widzów, tym samym ustanowiony został nowy rekord frekwencji w Polsce na kobiecym spotkaniu piłkarskim.
Polsat Plus Arena to teraz nowy dom kobiecej reprezentacji Polski. Przez przynajmniej trzy lata to właśnie tutaj Biało-Czerwone będą występować w roli gospodyń.
W decydującej walce o Euro 2025 poprzeczka zostanie zawieszona zdecydowanie wyżej. Polki zmierzą się w dwumeczu z reprezentacją Austrii, która wyeliminowała Słowenię. Pierwszy mecz zostanie rozegrany 27 listopada w Gdańsku, rewanż odbędzie się 3 grudnia w Wiedniu.
Rywalki to ćwierćfinalistki poprzedniego Euro oraz drużyna, z którą Biało-Czerwone przegrały dwukrotnie 1:3 w fazie grupowej eliminacji.
- Jesteśmy przebojowym zespołem. Musimy jednak poprawić koncentrację. Przez 90 minut robimy coś według planu, a potem się na chwilę zawieszamy. Jesteśmy zbudowane po dwóch meczach z Rumunią. Do spotkania z Austrią pozostał równo miesiąc - powiedziała po meczu z Rumunią Nina Patalon, trenerka reprezentacji Polski.
- Granie na stadionie w Gdańsku ma podnieść prestiż kobiecej reprezentacji Polski. Myślę, że frekwencja stopniowo będzie rosnąć. Cieszymy się oprawą. W Gdańsku czy w Gdyni na mecze zawsze przychodzi określona grupa kibiców. Jesteśmy przeszczęśliwe, że możemy przygotowywać się tu do najważniejszych spotkań" - dodała Patalon.
Po triumfie Polek głos w mediach społecznościowych zabrał prezes PZPN Cezary Kulesza.
- Mamy awans do finału baraży Euro 2025 oraz historyczny rekord frekwencji na meczu reprezentacji Polski kobiet. Udana inauguracja nowego domu naszej kobiecej kadry w Gdańsku na Polsat Plus Arenie. Nasze reprezentantki pewnie pokonują Rumunię. Gratulacje dla drużyny i sztabu. Trzymamy kciuki za ostatni etap kwalifikacji do ME - napisał szef Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Do decydujących o awansie spotkań z Austrią Polki podchodzą z optymizmem choć podkreślają, że trzeba będzie poprawić przede wszystkim skuteczność.
- Myślę, że na spotkanie z Austrią przyjdzie jeszcze więcej ludzi, gdyż będzie to druga runda eliminacji. Wciąż możemy poprawić skuteczność. Jeśli będziemy kreować sytuacje, to na pewno będą padały bramki. Gdy zachowamy dyscyplinę w obronie, to możemy wygrać nawet oba mecze z Austrią - mówi piłkarka reprezentacji Polski Nadia Krezyman.
W finałach mistrzostw Europy zagra 16 najlepszych drużyn Starego Kontynentu. Pewne występu na Euro w 2025 roku są Szwajcarki (gospodarz) oraz najlepsze drużyny fazy grupowej eliminacji: Włochy, Hiszpania, Francja, Niemcy, Holandia, Dania, Anglia i Islandia. Pozostałych siedem przepustek zostanie przyznanych zwycięzcom rywalizacji barażowych.