Spis treści
Polska bramkarka doceniona na mistrzostwach Europy
Wczoraj Biało-Czerwone w dramatycznych okolicznościach pokonały potencjalnie nasłabszy zespół grupy C Portugalię 22:21. Dzięki temu przedłużyły swoje szanse awansu do kolejnej fazy mistrzostw Europy.
Pomimo falującego meczu, niewiele sobie do zarzucenia może mieć Paulina Wdowiak. To właśnie na nią postawił od początku spotkaniu Norweg Arne Senstad. Mająca mniejsze doświadczenie od swoich koleżanek na tej pozycji: Adrianny Płaczek czy Barbary Zimy, raz po raz stopowała zapędy ofensywne rywalek z Półwyspu Iberyjskiego. - Na moment trener ze Skandynawii wprowadził między słupkami grającą na inaugurację z Francją - Płączek. Ale to Wdowiak zakończyła starcie.
– Jestem bardzo szczęśliwa, że dostałam szansę i myślę, że ją wykorzystałam. Jestem bardzo zadowolona z wyniku, choć mecz nie przebiegał po naszej myśli. Gra na mistrzostwach to coś innego niż podczas spotkań towarzyskich. Jestem zadowolona ze swojego występu. Zawsze mam niedosyt, bo mogłam odbić jeszcze więcej piłek, ale to było dobre spotkanie
– mówiła jedna z bohaterek, na oficjalnej stronie Polskiego Związku Piłki Ręcznej.
Jej interwencja została doceniona.
Niedosyt po pokonaniu Portugalii
Błędy wyliczała autorka trzech bramek Aleksandra Rosiak.
– Nie był to ładny mecz w naszym wykonaniu, bo skuteczność trochę nas zawiodła, ale na koniec satysfakcjonuje nas to, że wygrałyśmy
– dodała zmienniczka lewej rozgrywającej w tym turnieju - Pauliny Uścinowicz.
Czas na wyciągnięcie wniosków przed spotkaniem o wszystko
Szczypiornistka zwraca uwagę na kolejne starcie z Hiszpanią, na zakończenie fazy grupowej. Jak przyznaj gra poprzedniczek jest zbliżona do tego obrazu jaki prawdopodobnie będzie już w poniedziałek.
– Miałyśmy okazję zmierzyć się z podobnym stylem gry, jaki prezentuje nasz kolejny rywal, Hiszpania. Do tego czasu musimy wyciągnąć wnioski i być jeszcze bardziej zmobilizowane, żeby zagrać jeszcze lepiej. Brakuje nam jeszcze skutecznego kontrataku. Żeby tak się stało, musimy jeszcze mocniej pracować w obronie, żeby nasze bramkarki miały łatwiejsze zadanie
.
Przed konfrontacją w lepszym położeniu są przeciwniczki, które mogą pochwalić się lepszym bilansem bramkowym. W poprzedniej kolejce postawiły się faworytkom grupy i mistrzyniom świata Francuzkom 22:24. Przez większość spotkania grały jak równym z równym.
Do kolejnej fazy awansują dwie najlepsze drużyny. Dla Polek to dziewiąty występ tej rangi w historii.
Mecz Polska – Hiszpania odbędzie się w poniedziałek (2 grudnia) o godz. 18.00. Transmisja na kanale METRO, Eurosport 1 oraz na platformie Max.
W tegorocznej, szesnastej edycji bierze udział rekordowo dwadzieścia cztery drużyny.